Zima 2024, nr 4

Zamów

Abp Szewczuk: Wspólnie zakończmy to piekło na ziemi

Grabarz na cmentarzu w Kijowie. Fot. Yurii Diachyshyn / war.ukraine.ua

Tam, gdzie ty i ja nie czynimy dobra, dajemy miejsce złu. Gdy gasimy światło, pojawia się wielka ciemność.

[…] Ciężkie walki toczą się na całej linii frontu. Wczoraj [25 czerwca] cała Ukraina, całe terytorium naszej ojczyzny, stało się epicentrum najbardziej masowego ataku rakietowego, jaki Rosja przeprowadziła w ostatnich dniach wojny. Ponad 45 pocisków rakietowych zostało wystrzelonych w kierunku Ukrainy z terytorium Białorusi i z Morza Czarnego. Dziś rano o godzinie 6.00 nastąpił atak rakietowy na Kijów, na naszą stolicę. Nad Kijowem unosi się czarny dym.

Ale Ukraina trwa. Ukraina się modli. Dzisiaj jest niedziela i Ukraina przygotowuje się, aby stanąć w swoich świętych świątyniach przed obliczem Boga, aby wznieść nasze ręce w modlitwie i prosić Boga, Stworzyciela nieba i ziemi, o ochronę, pokój i zwycięstwo dla Ukrainy, aby wspólne wysiłki i całej społeczności światowej mogły powstrzymać morderczą rękę krwiożerczego rosyjskiego napastnika.

W tak trudnych i dramatycznych okolicznościach pragnę zaprosić was dzisiaj do refleksji nad kolejnym owocem działania Ducha Świętego w osobie ludzkiej. Owocem Ducha, który dla nas dzisiaj jest promieniem nadziei. Ten owoc działania Ducha Świętego nazywa się miłosierdziem.

Wiemy z Pisma Świętego, że słowo i pojęcie „miłosierdzia” najlepiej wyraża stosunek Boga do osoby ludzkiej. Wierzymy w Boga, który pierwszy nas umiłował. Wierzymy w Boga, który jest wobec nas miłosierny, gdy widzi naszą słabość, gdy widzi nasz grzech.

Wczoraj, gdy rozważaliśmy owoc Ducha Świętego zwany dobrocią, powiedzieliśmy, że Bóg jest dobry, jest dobrocią i stworzył wszystko dobre. Mówiąc o kolejnym owocu Ducha Świętego, jakim jest miłosierdzie, mówimy o pewnej zdolności osoby ludzkiej nie tylko do bycia dobrym stworzeniem Bożym, ale o pewnej cesze podobieństwa człowieka, który na wzór swego Stwórcy jest również zdolny do czynienia dobra.

Miłosierdzie jako dar Ducha Świętego nie jest zwykłym współczuciem, czymś, co przynależy jedynie do naszego osobistego, sentymentalnego postrzegania rzeczywistości czy drugiego potrzebującego człowieka. Chodzi o zdolność osoby ludzkiej do pomnażania dobra, które Pan Bóg stworzył, i do jego rozpowszechniania. Bo tak naprawdę zło na świecie pochodzi także ze złej woli człowieka i nie jest niczym innym, jak brakiem dobra. Tam, gdzie ty i ja nie czynimy dobra, tam dajemy miejsce złu. Tak jak wtedy, gdy gasimy światło, na jego miejsce pojawia się wielka ciemność.

Dlatego dzisiaj, aby przeciwstawić się złu, aby je pokonać, musimy codziennie czynnie osobiście pomnażać dobro. Czynić dobro, czynić te uczynki miłosierdzia, które zadają najmocniejszy cios diabłu i jego sługom.

Co więcej, Słowo Boże nazywa uczynki miłosierdzia, miłosierdzie człowieka „uczynkami, które mają wartość na życie wieczne”, ponieważ te uczynki pozostaną dla nas, będą naszym dziedzictwem, będą naszą nagrodą po zakończeniu ziemskiego życia.

Chcę się z wami podzielić moimi doświadczeniami z lektury pewnego listu, który otrzymałem wczoraj. Napisał do mnie zwykły ukraiński emeryt z obwodu zaporoskiego, z miasta Orichiw. Ten pan nazywa się Serhij Wołodymyrowicz Szkoljarenko i pisze o okropnościach wojny, których doświadczają ludzie mieszkający w mieście Orichiw, w obwodzie zaporoskim. (Jeśli chodzi o uderzenia rakietowe na duże miasta, to wszyscy o tym wiedzą, piszą o tym media; ale o nieopisanych cierpieniach ludzi w małych miasteczkach i wsiach Ukrainy czasami mało kto wie).

Pan Serhij pisze, że ich miasto Orichiw przed wojną liczyło około 14 tysięcy mieszkańców, dziś zostało tylko 600 osób, które ciągle się ukrywają i mieszkają w piwnicach. „Nasze obecne życie to piekło na ziemi” – zaznacza. Jego list jest z jednej strony głosem rozpaczy i wołaniem o pomoc, a z drugiej strony jest apelem do duchowieństwa, do społeczności światowej, do instytucji międzynarodowych, o konieczność jak najszybszego powstrzymania zła, powstrzymania rosyjskiego agresora, zrobienia wszystkiego, aby zakończyć wojnę.

Dzisiaj przekazujemy w ręce Boga prośbę tego dobrego człowieka, który dzieli się swoją niedolą z Ukrainą i światem. Przekazuję ten głos do serc milionów ludzi na całym świecie: „Razem zatrzymajmy wojnę, razem czyńmy dobro!”. Czyńmy dobro dla Ukrainy, jakkolwiek możemy to uczynić, każdy na swoim miejscu. A wtedy bądźmy pewni, że zło zostanie pokonane.

Boże, błogosław Ukrainę. Boże, pobłogosław ukraińskie dzieci. Boże, obdarz nas wszystkich pokojem. Niech błogosławieństwo Pana zstąpi na was, ze względu na Jego łaskę i miłość do ludzi, teraz i zawsze, i na wieki wieków. Amen.

Wesprzyj Więź

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Tłum. KAI. Tytuł od redakcji Więź.pl

Przeczytaj też: Dzisiaj nikt z nas nie ma prawa milczeć, bo dzisiaj milczenie zabija

Podziel się

1
1
Wiadomość