Jej sekretarz generalny wierzy, że „nawet sprawca zbrodni może się zmienić za sprawą siły dialogu”. – Łatwo jest wykluczyć, ekskomunikować, demonizować, ale jesteśmy powołani do bycia platformą dialogu, nawet jeśli się z kimś nie zgadzamy – mówi ks. Ioan Sauca.
Tymczasowy sekretarz generalny Światowej Rady Kościołów ks. Ioan Sauca udzielił wywiadu włoskiej agencji SIR. Skomentował w nim propozycję – formułowaną m.in. przez byłego arcybiskupa Canterbury i prymasa Anglii Rowana Williamsa – wykluczenia Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego z ŚRK z powodu poparcia dla rosyjskiej agresji wobec Ukrainy, udzielonego przez patriarchę moskiewskiego Cyryla. Ostatnio wezwał on Rosjan do skupienia się wokół władz na Kremlu w zwalczaniu „wrogów wewnętrznych i zewnętrznych”.
Ks. Sauca wyjaśnił, że decyzja o wykluczeniu należy do Centralnego Komitetu ŚRK, który zbierze się w czerwcu, podejmie on decyzję na podstawie kryteriów zawartych w prawie tej organizacji: wykluczyć członka można na prośbę Kościoła z powodu nieprzestrzegania przez dany Kościół teologicznych podstaw lub kryteriów przynależności oraz gdy Kościół uparcie zaniedbuje obowiązki związane z członkostwem. Decyzja taka podejmowana jest po poważnym rozważeniu oraz spotkaniach i dialogu z zainteresowanymi stronami.
W przeszłości z ŚRK postanowiła usunąć ze swojego grona holenderski Kościół reformowany w RPA, który wspierał, także teologicznie, apartheid. Wzbudzało to wielkie dyskusje i ostatecznie Kościół ten sam wystąpił z organizacji. Z czasem został do niej ponownie przyjęty.
Z kolei w czasie wojny w Zatoce Perskiej w 1991 roku Kościoły z USA i Kościół anglikański sprzeciwiły się potępieniu tej wojny jako nieświętej i niesprawiedliwej. Nie wykluczono ich jednak z ŚRK.
Także w czasie wojny w Jugosławii w latach 90. XX wieku były silne naciski na usunięcie z ŚRK prawosławnego Kościoła Serbii, którego patriarcha Paweł wspierał serbskich polityków [prowadzących wojnę – KAI]. Gdy jednak zdał sobie sprawę, że postąpił źle, publicznie za to przeprosił, wziął udział w antyrządowych demonstracjach i skrytykował projekt Wielkiej Serbii, który miałby być zrealizowany kosztem zbrodni. To zdaniem obecnego sekretarza organizacji wzór postępowania.
Czy teraz Rosyjski Kościół Prawosławny zostanie wykluczony? – Jako wyznawcom Chrystusa powierzono nam posługę jednania, a temat najbliższego Zgromadzenia ŚRK przypomina, że miłość Chrystusa popycha cały świat do pojednania i jedności. Bardzo łatwo byłoby posługiwać się językiem polityków, a jednak jesteśmy wezwani do używania języka wiary. Łatwo jest wykluczyć, ekskomunikować, demonizować, ale jesteśmy powołani jako ŚRK, by być platformą spotkań, dialogu i słuchania, nawet jeśli i kiedy się z kimś nie zgadzamy. Taka zawsze była Rada i bardzo bym cierpiał, gdyby to powołanie zostało utracone, a charakter organizacji się zmienił – mówił ks. Sauca.
Pytany, jak ŚRK może pełnić taką rolę w czasie „bratobójczej wojny”, rumuński prawosławny duchowny podkreślił, że wierzy w siłę dialogu i proces pojednania. – Pokój narzucony nie jest pokojem; trwały pokój musi być pokojem sprawiedliwym. Wojna nie może być sprawiedliwa i święta; zabijanie jest zabijaniem i trzeba go uniknąć poprzez dialog i rokowania, wysłuchując najpierw ofiary, a później sprawcy zbrodni – wskazał sekretarz generalny ŚRK.
Wyraził przekonanie, że „sprawca zbrodni może się zmienić za sprawą siły dialogu i działaniem łaski Bożej, biorąc na siebie odpowiedzialność za swe winy, naprawiając szkody i postępując drogą sprawiedliwego pokoju”. – Może się to wydawać idealistyczne i utopijne, kiedy stajemy wobec wyraźnych śladów zbrodni wojennych, ale Pismo Święte i nasza historia dają nam wiele tego przykładów – zaznaczył duchowny.
– Nie przestanę wypowiadać się przeciwko jakiejkolwiek agresji, inwazji czy wojnie. Dołożę jednocześnie wszelkich starań, aby ŚRK pozostała wierna swojej misji, czyli utrzymywania otwartego stołu dialogu. Bo jeśli wykluczymy tych, których nie lubimy lub z którymi się nie zgadzamy, z kim będziemy rozmawiać, jak możemy zmierzać do pojednania oraz trwałego i sprawiedliwego pokoju? – pytał ks. Sauca.
Przeczytaj też: Bóg nie opuścił Ukrainy. Zniszczenie i śmierć nie będą miały ostatniego słowa
KAI, DJ