Preferowanym rozwiązaniem powinno być tworzenie do końca obecnego roku szkolnych oddziałów przygotowawczych (bez podziałów wiekowych), umożliwiających powolną adaptację językową, kulturową oraz edukacyjną i zapewniających wsparcie psychologiczne przed ewentualnym rozpoczęciem nauki w polskich oddziałach od września 2022 roku.
Na podstawie danych upublicznionych przez Ministerstwo Edukacji i Nauki przyjmujemy, że na terenie Polski przebywa obecnie już ok. 700 tys. dzieci z Ukrainy. Jest to grupa zróżnicowana – są wśród nich dzieci ukraińskich imigrantów zarobkowych, które zostały „prewencyjnie” ściągnięte do Polski pomimo braku bezpośredniego zagrożenia życia, ale są i takie, które zetknęły się z okrucieństwem wojny.
Nie ma żadnych wiarygodnych danych wskazujących, jak liczne są poszczególne grupy, niemniej jednak sam fakt konieczności porzucenia własnego domu i środowiska rówieśniczego może stanowić źródło traumy. Dlatego należy przyjąć, że w mniejszym lub większym stopniu w krótkim okresie wszystkie przybyłe dzieci potrzebują jakiejś formy wsparcia psychologicznego. Niestety, wobec drastycznych niedoborów psychologów i psychiatrów dziecięcych zapewnienie im takiego wsparcia wydaje się nieosiągalnym celem.
Należy przygotować system szkolny do przyjęcia wszystkich ukraińskich dzieci do polskich placówek wychowawczo-oświatowych od września 2022 roku
Mając to na uwadze, warto rozważyć alternatywne sposoby psychologicznego wsparcia dla dzieci i młodzieży z Ukrainy, takie jak:
1. Nawiązanie współpracy z Ministerstwem Oświaty i Nauki Ukrainy w celu koordynacji działań mających na celu optymalizację procesu kształcenia ukraińskich dzieci przebywających na terenie Polski, w tym m.in. organizacji ukraińskich egzaminów maturalnych w Polsce.
2. Umożliwienie ukraińskim dzieciom (tam, gdzie to możliwe) zdalnego uczestnictwa w zajęciach lekcyjnych prowadzonych w macierzystych szkołach w Ukrainie poprzez udzielenie niezbędnego wsparcia infrastrukturalnego (sprzęt, dostęp do internetu); w tym celu należy rozważyć stworzenie przy wojewódzkich kuratoriach oświaty specjalnych punktów kontaktowych odpowiedzialnych za koordynację tego procesu (środki na zakup sprzętu można zaczerpnąć z tarcz antykryzysowych realizowanych przez samorządy wojewódzkie).
3. Identyfikacja ukraińskich nauczycieli (prawdopodobnie głównie kobiet) i tworzenie ukraińskojęzycznych oddziałów szkolnych przy istniejących w Polsce placówkach oświatowych, co mogłoby umożliwić choćby w niepełnym stopniu kontynuację procesu dydaktycznego – to rozwiązanie dotyczy zwłaszcza największych polskich miast, do których przybywa większość uchodźców; odpowiedzialność za wykonanie tego zadania powinna spoczywać na wojewódzkich kuratoriach oświaty, które we współpracy z samorządem gminnym powinny koordynować tworzenie takich oddziałów; jednocześnie organy prowadzące placówki wychowawczo-oświatowe (samorządy) powinny zezwolić dyrektorom szkół na nieodpłatne udostępnianie sal lekcyjnych w czasie, w którym nie odbywają się w nich zajęcia dydaktyczne (zwykle godziny popołudniowe) – koszty takiej działalności powinny być pokrywane ze specjalnej, dodatkowej subwencji MEiN.
4. Identyfikacja ukraińskich dzieci, które zostały zapisane przez rodziców do polskich placówek wychowawczo-oświatowych, i monitorowanie ich sytuacji; dołączanie przez dzieci nieznające języka polskiego do polskojęzycznych klas w połowie roku szkolnego niesie ze sobą zarówno szansę integracji, ale i ryzyko pogłębienia się traumy – część dzieci (zwłaszcza na etapie nauczania wczesnoszkolnego) poradzi sobie ze znalezieniem się w nowym otoczeniu lepiej, jednak dla pozostałych będzie to wyzwanie przekraczające ich możliwości, dlatego niezbędne jest stałe towarzyszenie im i możliwość odmowy dalszego utrzymywania dziecka w polskiej klasie w przypadku wystąpienia poważnych problemów integracyjnych.
5. Preferowanym rozwiązaniem powinno być jednak tworzenie do końca obecnego roku szkolnych oddziałów przygotowawczych (bez podziałów wiekowych), umożliwiających powolną adaptację językową, kulturową oraz edukacyjną i zapewniających wsparcie psychologiczne przed ewentualnym rozpoczęciem nauki w polskich oddziałach od września 2022 roku – należy docenić, że w tym kierunku idą zapowiedzi MEiN.
6. Jednocześnie konieczna jest organizacja wsparcia metodycznego nauczycieli, którzy już dziś prowadzą zajęcia w klasach, do których dołączyły ukraińskie dzieci uciekające przed wojną (lub w szkolnych oddziałach przygotowawczych) – w tym zakresie niezbędna wydaje się organizacja nawet krótkich warsztatów, mających na celu uwrażliwienie nauczycieli na kluczowe problemy/wyzwania i wskazanie odpowiedniego sposobu reagowania na nie; odpowiedzialność za organizację takich zajęć powinna spoczywać na wojewódzkich kuratoriach oświaty we współpracy merytorycznej z wojewódzkimi centrami doskonalenia nauczycieli (nota bene np. w Małopolsce istnieje już taka oferta szkoleniowa).
7. W przypadku braku możliwości zorganizowania kształcenia w języku ukraińskim lub zapisania dziecka do klas polskojęzycznych lub szkolnych oddziałów przygotowawczych należy zorganizować zajęcia wychowawcze/integracyjne (tryb świetlicowy) w języku polskim lub ukraińskim/rosyjskim; w tym celu należy rozważyć odpłatne zaangażowanie ukraińskich uchodźców mających szeroko rozumiane kompetencje pedagogiczne, jak również polskich emerytowanych pedagogów posługujących się w stopniu komunikatywnym językiem rosyjskim.
8. Zasadniczym celem polityki edukacyjnej w krótkim okresie powinno być objęcie jakąkolwiek opieką wszystkich dzieci, które uciekły z Ukrainy – ich identyfikacja mogłaby być przeprowadzona we współpracy z ukraińskim Ministerstwem Oświaty i Nauki, dysponującym bazą danych uczniów funkcjonujących w systemie szkolnym w Ukrainie; niezależnie od tego należy rozważyć zaproszenie do uczestnictwa w zajęciach wymienionych w punkcie 7. ukraińskich dzieci, które przebywają w Polsce od dłuższego czasu – mogą one stać się przewodnikami dla swoich rodaków i pomóc im w aklimatyzacji na obczyźnie.
9. Włączenie bibliotek, domów kultury, centrów aktywności lokalnych etc. w organizację zajęć dla dzieci z Ukrainy; w tym zakresie także należy skorzystać z oferty wojewódzkich centrów doskonalenia nauczycieli, które mogą przygotować pracowników takich placówek do prowadzenia zajęć świetlicowych.
Jednocześnie, mając na uwadze możliwość pozostania sporej części uchodźców w Polsce w średnim okresie, należy przygotować system szkolny do przyjęcia wszystkich ukraińskich dzieci do polskich placówek wychowawczo-oświatowych od września 2022 roku. Ten proces oznacza konieczność wykonania następujących zadań:
1. Przygotowanie przyjaznej ścieżki zapisywania ukraińskich dzieci do żłobków, przedszkoli i szkół – procedura zapisów do ww. placówek w wielu miejscach rozpoczyna się na przełomie marca i kwietnia, co oznacza, że zadanie to należy potraktować priorytetowo; należy rozważyć oddelegowanie w gminach specjalnych asystentów wspierających ukraińskich rodziców w tym procesie.
2. Przygotowanie w okresie wiosenno-letnim nauczycieli zdolnych do wspomagania edukacji ukraińskich dzieci w polskich placówkach wychowawczo-oświatowych; dyrektorzy placówek powinni oddelegować przynajmniej jedną osobę (ostateczna liczba powinna zależeć od wielkości placówki) na kurs doszkalający, przygotowujący nauczycieli do wykonywania tego zadania; koordynacja tego procesu powinna spocząć na Ośrodku Rozwoju Edukacji oraz wojewódzkich kuratoriach oświaty.
3. Uruchomienie na bazie działających w trybie ad hoc ukraińskich oddziałów lub ukraińskojęzycznych szkół w największych polskich miastach; odpowiedzialność za to zadanie powinna spoczywać na Ministerstwie Edukacji i Nauki.
4. Wprowadzenie do programu kształcenia na poziomie podstawowym i ponadpodstawowym elementów wiedzy o kulturze, historii i geografii Ukrainy; jednocześnie należy stworzyć program wsparcia organizacyjnego dla swego rodzaju „szkółek niedzielnych” dla ukraińskich dzieci, które będą uczęszczać do polskich szkół.
Należy zaznaczyć, że głównym celem w krótkiej i średniej perspektywie czasowej nie powinno być natychmiastowe włączanie wszystkich ukraińskich dzieci do polskiego systemu szkolnego, choć prawdopodobnie większość z tych, którzy pozostaną w Polsce, będzie chciała integrować się poprzez naukę w polskojęzycznych klasach.
Jeśli chodzi o szkolnictwo wyższe, to na tym etapie nie powinniśmy zakładać, że studenci emigranci skończą studia w Polsce. Warto jednak podjąć działania, które ułatwiłyby im zaliczenie bieżącego semestru. Gdyby jednak nie mogli kontynuować nauki w Ukrainie także w kolejnym roku akademickim, trzeba umożliwić im dokończenie studiów w Polsce – to jednak wymagałoby zmian w prawie (istniejące umowy między uczelniami polskimi i ukraińskimi są w tym zakresie niewystarczające).
Dobrym doraźnym rozwiązaniem byłoby umożliwienie studentom władającym językiem polskim lub angielskim zaliczania przedmiotów prowadzonych na polskich uczelniach. Na podstawie uzyskanego dzięki temu certyfikatu mogliby zaliczyć semestr (część semestru) na swojej macierzystej uczelni. W przypadku dużej zgodności programów możliwe byłoby nawet wystawianie przez uczelnie potwierdzenia zaliczenia całego semestru. Ostatecznie jednak decyzja o uznawaniu takich zaświadczeń musiałaby pozostać w gestii uczelni ukraińskiej.
Trudno oszacować, jak duża będzie skala potrzeb. W Ukrainie studiowało ponad 1,5 mln osób. W samym tylko Charkowie było to aż 300 tys. (!) studentów, co stanowi 25 proc. całkowitej liczby studentów w Polsce. Nie wiadomo, jak wielu z nich uciekło do Polski i czy będą chcieli kontynuować studia w naszym kraju albo chociaż zaliczyć część przedmiotów w opisanym wyżej trybie. Nawet mimo tak rozbudowanej oferty uchodźcy mogą natrafić na trudne do przezwyciężenia trudności w kontynuowaniu edukacji (brak dochodu, konieczność samodzielnej opieki nad dziećmi, zamieszkanie w miejscowości, która nie ma adekwatnej szkoły wyższej itp.).
Fragment raportu „Inicjatywa Nowa Solidarność”. Tytuł od redakcji Więź.pl
Przeczytaj też: Terapie szokowe, które właśnie się zaczęły