Sekretarz generalny Synodu Biskupów spotkał się w sobotę w Warszawie z uchodźcami i tymi, którzy niosą im pomoc. Zapewnił, że opowie papieżowi o swoich doświadczeniach z wizyty.
W weekend do Warszawy – na zaproszenie kard. Kazimierza Nycza – przyjechał sekretarz generalny Synodu Biskupów kard. Mario Grech.
W sobotę spotkał się on z uchodźcami w Centrum Pomocy Ukrainie prowadzonym przez Fundację św. Małgorzaty Dziewicy i Męczennicy przy kościele św. Małgorzaty w Łomiankach oraz w Domu Rekolekcyjno-Formacyjnym „Dobre Miejsce” (dawne seminarium duchowne) na warszawskich Bielanach.
– Ukraińskie kobiety i dzieci muszą być chronione przed handlarzami ludźmi, kiedy przybywają do naszych krajów – podkreślił hierarcha podczas wieczornego briefingu dla dziennikarzy.
– To, co robicie tutaj w Polsce, to jest synodalność praktyczna. Znalazłem Kościół Franciszkowy, Kościół, który stara się naprawdę żyć tym, co mówi nam papież Franciszek – przyznał kardynał, zwracając się do polskich katolików.
Podziękował im za pomoc, którą okazują Ukrainie. Zapewnił, że jak tylko wróci do Watykanu, opowie papieżowi o doświadczeniu przeżytym w Polsce.
Wczoraj na stronie archidiecezji warszawskiej ukazała się rozmowa z kard. Grechem, w której wyznaje, że powiedział uchodźcom: „Wiem, że wasze miasta, wasza Ojczyzna, i wy sami jesteście niszczeni. Miejcie nadzieję, że to wszystko będzie odbudowane. I mimo wszystko starajcie się nie zasiać w waszych sercach nienawiści, zemsty, uczuć, które wywołują przemoc”.
W niedzielę natomiast hierarcha odprawił Mszę w Świątyni Opatrzności Bożej, gdzie wcześniej spotkał się z przedstawicielami grup zaangażowanych w synod.
Mario Grech jest sekretarzem generalnym Synodu Biskupów od 2020 r. Wcześniej kierował maltańską diecezja Gozo, która jest jedną z najmniejszych na świecie. Jako przewodniczący Konferencji Episkopatu Malty uczestniczył w III Nadzwyczajnym Zgromadzeniu Ogólnym Synodu Biskupów na temat rodziny w 2014 r., oraz później w XIV Zwyczajnym Zgromadzeniu Synodu Biskupów poświęconemu rodzinie.
28 listopada 2020 roku został kardynałem. Tuż po ogłoszeniu nominacji powiedział, że jest ona podkreśleniem znaczenia samego synodu i synodalności. Pytany o to, czym dla niego jest synodalność, odpowiada: „to wspólna wędrówka, wysłuchanie całego ludu Bożego, a nie tylko nielicznych”.
Przeczytaj też: Moja bezradność z M.
KAI, DJ