Od państwa polskiego oczekujemy wsparcia i ochrony. Dokonanie przeszukania w tym trybie, przesłuchiwanie naszych wolontariuszy w środku nocy, odebranie narzędzi ich pracy uważamy za zaprzeczenie obowiązkom państwa i jego funkcjonariuszy oraz za eskalowanie napięcia – czytamy w oświadczeniu warszawskiego Klubu Inteligencji Katolickiej po interwencji policji w prowadzonym przez organizację punkcie pomocy humanitarnej.
Publikujemy oświadczenie warszawskiego Klubu Inteligencji Katolickiej po interwencji policji w Punkcie Interwencji Kryzysowej na Podlasiu. W środę wieczorem uzbrojeni policjanci wkroczyli do PIK i przez całą noc go przeszukiwali. Zabrali wolontariuszom dwa komputery i telefon.
Oświadczenie
Dwa miesiące temu, kierując się chrześcijańskim przesłaniem miłości bliźniego warszawski Klub Inteligencji Katolickiej (KIK) otworzył w gminie Gródek, w pobliżu granicy polsko-białoruskiej, poza strefą stanu wyjątkowego, Punkt Interwencji Kryzysowej (PIK) prowadzony przez wolontariuszy KIK. Zadaniem Punktu jest udzielanie w sposób legalny i przy zachowaniu należytej staranności pomocy humanitarnej migrantom i uchodźcom przekraczającym granicę polsko-białoruską. PIK działa we współpracy z Grupą Granica i innymi organizacjami udzielającymi pomocy przy granicy w tym z Kościołem katolickim.
Podstawowym założeniem funkcjonowania Punktu jest działanie zgodnie z prawem. Wszystkie wolontariuszki i wolontariusze, którzy zajmują się udzielaniem pomocy humanitarnej, przeszli rozbudowane szkolenia ze świadczenia pomocy w granicach i na podstawie prawa. Przez dwa miesiące działania Punktu wolontariusze KIK mieli wielokrotnie styczność z funkcjonariuszami Straży Granicznej i Policji, którzy nie zgłaszali zastrzeżeń do działania Punktu i wolontariuszy KIK. O szczegółach działań Punktu Interwencji Kryzysowej była informowana opinia publiczna.
W środę 15 grudnia 2021 r. w prowadzonym przez KIK Punkcie dyżurowało czterech wolontariuszy. Trzech z nich zostało zatrzymanych w godzinach popołudniowych przez Policję, kilka godzin przetrzymywano ich w policyjnym radiowozie. Następnie wieczorem około godziny 21:00 kilkunastu uzbrojonych w broń automatyczną funkcjonariuszy Policji dokonało przeszukania w Punkcie Interwencji Kryzysowej prowadzonym przez KIK. Funkcjonariusze zebrali wszystkich dyżurujących wolontariuszy w PIK i przesłuchiwali ich do piątej rano. Funkcjonariusze skonfiskowali wszystkie komputery i telefony wykorzystywane do pracy PIK oraz prywatne telefony wolontariuszy, inny sprzęt elektroniczny i całą dokumentację. Przeszukanie PIK trwało całą noc do wczesnych godzin porannych.
Działanie PIK było legalne, odbywało się z poszanowaniem przepisów prawa. Było znane funkcjonariuszom i nie budziło wcześniej ich zastrzeżeń. Wczorajszą akcję policji uważamy za działanie z pozycji siły absolutnie nieadekwatne do sytuacji. Od państwa polskiego oczekujemy wsparcia i ochrony organizacji pozarządowych, w szczególności tych, które świadczą pomoc humanitarną. Dokonanie przeszukania w tym trybie, przesłuchiwanie naszych wolontariuszy w środku nocy, odebranie narzędzi ich pracy uważamy za zaprzeczenie obowiązkom państwa i jego funkcjonariuszy oraz za eskalowanie napięcia. Stanowczo domagamy się od przedstawicieli Policji wyjaśnienia tej sprawy i jak najszybszego zwrotu sprzętu naszym wolontariuszom, żeby mogli wrócić do świadczenia działań pomocowych. Celem ich działania jest wyłącznie ratowanie zdrowia i życia migrantów.
O sytuacji poinformowani zostali Rzecznik Praw Obywatelskich i przedstawiciele Kościoła, w tym Prymas Polski.
Klub Inteligencji Katolickiej w Warszawie powstał w 1956 r. Jest stowarzyszeniem świeckich, których celem jest aktywne, odpowiedzialne i twórcze uczestniczenie w życiu społecznym motywowane wiarą. Od kilku lat warszawski KIK prowadzi projekty humanitarne w Syrii, Iraku i na wschodniej Ukrainie. Jest zaangażowany w budowanie społeczeństwa obywatelskiego na Białorusi i Ukrainie. Od 2019 współtworzy Inicjatywę „Zranieni w Kościele”, współorganizując działanie telefonu zaufania i grupy wsparcia dla osób dotkniętych przemocą seksualną w Kościele. Od swego powstania KIK prowadzi działania edukacyjne i formacyjne, których przejawem jest zaangażowanie społeczne wolontariuszy.
Przeczytaj także: Kościół instytucjonalny mógłby w sprawie kryzysu na granicy zrobić znacznie więcej
PiS udowadnia kolejnym ekipom rządzącym, ze na instytucje związane z kościołem można spokojnie nasyłać policję. Magiczny woal, który kiedyś spowijał je i chronił jak Troję został zerwany. Już wolno.
Tylko oczywiście na te, które nie są Nasze….
Dobrym sposobem na wyrażenie poparcia dla KIKu będzie po prostu wpłata na rzecz tej akcji : 31 1140 2062 0000 4445 3900 1010,
tytułem „darowizna na cele statutowe – granica” .
Może policja w ten sposób chce zaoszczędzić sobie trochę wysiłku na przyszłość?:
https://wiadomosci.wp.pl/okradaja-mlodych-szwedow-specjalizuja-sie-w-tym-imigranci-6716056937745248a
Tak, właśnie to chce policja osiągnąć przesłuchując przez kilka godzin nocą czworo wspaniałych ludzi, konfiskując ich komputery i telefony oraz rewidując ich pomieszczenia. Gratuluję przenikliwości skojarzeń.
To jest teren działań wojskowych, zagrożony pośrednim lub bezpośrednim atakiem obcych jednostek, np. dywersyjnych. Zagrożenie nie jest bynajmniej domniemane, i każdy kto zna historię Polski ostatnich 200 lat oraz to, co dzieje się w innych państwach, np. na Ukrainie, powinien o tym doskonale wiedzieć. Teren ten jest objęty stanem wyjątkowym. Przebywając tam trzeba się liczyć z bardziej restrykcyjnym niż normalnie traktowaniem przez polskie służby, które nie muszą przecież a priori wiedzieć z kim mają do czynienia. Dlatego nie dorabiałbym martyrologicznego znaczenia temu, co się stało.
Organizacje udzielające pomocy humanitarnej działają poza strefą stanu wyjątkowego, zatem nalot kilkudziesięciu mundurowych uzbrojonych w broń długą na grupkę czterech woluntariuszy, przesłuchiwanie ich w środku nocy oraz konfiskatę sprzętu można odczytać tylko i wyłącznie jako nieuprawnioną i ze wszech miar niezrozumiałą próbę zastraszenia.
Skoro dla ciebie akcja jest ze wszech miar niezrozumiała, to na jakiej podstawie dopuszczasz tylko i wyłącznie jedną interpretację? 🙂