Tak samo jak pasy bezpieczeństwa w samochodzie czy zakaz palenia w miejscach publicznych – pisze kard. Christoph Schönborn, metropolita Wiednia.
Austriacki rząd planuje od lutego 2022 r. wprowadzić obowiązek szczepień. W swoim stałym komentarzu na łamach gazety „Heute” kard. Christoph Schönborn, metropolita Wiednia, wyjaśnił, dlaczego Kościół nie zamierza przeciwko temu protestować. „Szczepienia nie są kwestią wiary, są kwestią odpowiedzialności państwa” – napisał.
Hierarcha zwrócił uwagę, że władze państwowe muszą dbać o dobro i ochronę wszystkich. Przywołał słowa papieża Franciszka, że „szczepienie jest sprawą miłości bliźniego”. Podkreślił też po raz kolejny: „Najważniejsze, byśmy teraz trzymali się razem. Bóg nam w tym pomoże”.
Kard. Schönborn stwierdził, że temat obowiązkowych szczepień elektryzuje opinię publiczną jak żaden inny w ostatnim czasie. Co więcej – zauważył – wiele osób nie poddaje się szczepieniom ze strachu i niepewności, szerzą się dezinformacje i teorie spiskowe.
Metropolita Wiednia przyznał – podobnie jak Konferencja Biskupów Austrii – że obowiązkowe szczepienia są poważną ingerencję w wolność jednostki, ale tak jest z prawami w ogóle: zawsze ograniczają one wolność jednostki dla dobra wszystkich. Jako przykład podał obowiązkowe stosowanie pasów bezpieczeństwa w samochodach, które uratowało tysiące istnień. Zakaz palenia w miejscach publicznych służy również ograniczeniu szkodliwych skutków palenia. Wraz z ekspertami rząd jest przekonany – wyjaśniał kardynał – że „pandemii koronawirusa nie da się pokonać bez ograniczonego czasowo powszechnego obowiązku szczepień”.
Katoliccy biskupi Austrii uznali tymczasowy obowiązek szczepień za dopuszczalny jako ostateczność w walce z pandemią i wezwali do poddania się szczepieniom. Wezwali również obywateli do „uzdrawiającego rozbrojenia słów i gestów” oraz zaapelowali o gotowość do pojednania.
Przeczytaj też: Zaszczepić czy przekonać
KAI, DJ
Przypomnę, że arcybiskup Gądecki, przewodniczący episkopatu, w oświadczeniu z 8 lipca napisał:
„Decyzja o szczepieniu winna uwzględniać wymogi dobra wspólnego, ale szczepienie powinno być dobrowolne. Zgodnie z Notą Kongregacji Nauki Wiary z 21 grudnia 2020 r. >szczepienie nie jest, co do zasady (…) obowiązkiem moralnymobowiązek moralny<.” https://bit.ly/3IRUqdV
Jedni biskupi mówią tak, inni inaczej. Których słuchać? Może jednak ostatecznie tych, którzy podpierają się watykańską Kongregacją Nauki Wiary. Ostatecznie jednak zostaniesz sam ze swoim sumieniem. Jak nie dzisiaj, to jutro.
W tej sprawie słuchaj lekarzy zakaźników.
Dla człowieka prawdziwie wolnego problemu nie stanowi dobrowolna rezygnacja z części swojej wolności, by zwiększyć dobro a także wolność bliźnich. Bo wolność od choroby może być zapewniona przez rezygnację z części własnego ego
Proszę Cię! Jakby „wolność od choroby” była rzeczywiście „zapewniona ” przez szczepionki. Izrael wie to najlepiej. 😀 Może Twoje ego twierdzi, że niechęć do zaszczepienia się wynika z ego, ale to nie znaczy, że to prawda. 😛
Masz rację. Lepiej założyć czapeczkę z folii aluminiowej i twierdzić, że Ziemia jest płaska, a w szpitalach leżą i umierają tysiące statystów.
To chętnie dowiem się się z czego ta niechęć wynika. A co do Izreala? Pewnie czytamy inne statystyki…
No tak, kolejne potwierdzenie, że kościelni hierarchowie sprzedają się systemowi. Austriacki kardynał umywa ręce jak Piłat. Co z tego, że szczepienia nie są kwestią wiary, skoro zmuszanie do szczepień już tak, będąc kwestią moralności? Prawdziwy duszpasterz zawsze się za nią opowiada i broni wiernych przed złem jak może. A to co mamy dzisiaj? Umywanie rąk, albo gorzej, bronienie opresji chociażby przez takie tłumaczenia, jak to absurdalne przyrównywanie szczepienia się do zapinania pasów. Ręce opadają. Nic dziwnego, że przy takiej postawie podpiera się słowami papieża Franciszka, bardzo to wygodne, choć papież ten jest chyba ostatnią osobą wśród kościelnych duchownych mogących być autorytetem w jakiejkolwiek sprawie związanej z polityką. łapię się za głowę niemal za każdym razem, gdy słyszę jakieś jego słowa, więc wydaje się, że już nic mnie z jego strony nie powinno dziwić, a tu proszę, kolejna niespodzianka. 😀 Ciekawe, że ten kardynał jednocześnie mówi: „szczepienia nie są kwestią wiary”, i powołuje się na słowa papieża: „szczepienia są kwestią miłości”. 😀 To nie szkodzi, że jedno jest sprzeczne z drugim, ważne, że jedno jest wygodne przy umywaniu rąk, a drugie przy popieraniu tego, co się chce popierać, czyli przymus szczepień. 😀 😀 Hipokryzja ludzka nie zna granic.
Droga Urszulo, mam nadzieję, że jesteś zdrowa. I, że nie chorujesz na chorobę Heinego-Medina. Jeśli szczęśliwie nie, to być może zawdzięczasz to miłości i rozsądkowi Twoich Rodziców. A może „opresji”, ale może nie. Czyli może miłości i to nie miłości własnej…
A swoją drogą jakiemu systemowi sprzedają się hierarchowie? Opowiedz cos o tym systemie, bo sprawiasz wrażenie, że wiesz coś więcej niż inni.