Czy słuchani są w Kościele świeccy, zwłaszcza młodzi i kobiety, a także mniejszości i wykluczeni? Co z dialogiem z niewierzącymi? Jak ulepszyć system kościelnej władzy? Na te pytania mają odpowiedzieć Kościoły lokalne przed najbliższym synodem.
Tematem nowego synodu – XVI Zwyczajnego Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów – będzie sama synodalność. Dokładnie brzmi on: „Ku Kościołowi synodalnemu: komunia, uczestnictwo i misja”.
Na znaczenie „drogi synodalności, której Bóg oczekuje od Kościoła trzeciego tysiąclecia” wskazuje zaprezentowany wczoraj w Watykanie dokument przygotowawczy. Otwarcie procesu synodalnego odbędzie się w dniach 9-10 października w Rzymie i następnie 17 października w każdym Kościele partykularnym. Zakończy się zgromadzeniem w Rzymie w 2023 r.
Autorzy dokumentu zaznaczyli, że ma on być narzędziem wspierającym „pierwszą fazę słuchania i konsultacji Ludu Bożego w Kościołach partykularnych”. Dołączono do niego vademecum metodologiczne, zawierające teksty modlitw, przykłady ze współczesnych synodów oraz zestaw terminów używanych w procesie synodalnym.
Sam dokument przygotowawczy wskazuje kwestie, wyrażające różne aspekty „przeżywanej synodalności”, które powinny być przedmiotem namysłu w Kościołach lokalnych.
Po pierwsze, tekst każe się zastanowić katolikom, kto należy do Kościoła, „kim są towarzysze podróży, także poza jego granicami, jakie osoby lub grupy pozostawiono na marginesie”. Komu Kościół jest „winien wysłuchanie”? W jaki sposób wysłuchiwani są świeccy, zwłaszcza młodzi i kobiety? W jakim stopniu w praktyce włączeni są do Kościoła konsekrowani mężczyźni i kobiety, czy ceni się ich wkład? Jaką przestrzeń ma głos mniejszości, odrzuconych i wykluczonych?
Kolejne pytania: w jaki sposób promuje się w Kościele lokalnym „wolny styl komunikacji”? Jak układają się tam relacje z mediami (nie tylko katolickimi)? Kto przemawia w imieniu wspólnoty i jak jest on wybierany?
Dokument dotyczy również dialogu. Zachęca do stawiania pytań: „Jakie są miejsca i sposoby dialogu w obrąbie Kościoła partykularnego? W jaki sposób są rozwiązywane różnice poglądów, konflikty i trudności? W jaki sposób krzewimy współpracę z diecezjami sąsiednimi, ze wspólnotami zakonnymi, ze stowarzyszeniami i ruchami świeckich? Jakie doświadczenia dialogu i wspólnego zaangażowania rozwijamy z wyznawcami innych religii i z niewierzącymi? W jaki sposób Kościół prowadzi dialog i uczy się od innych instytucji, od świata polityki, ekonomii, kultury, społeczeństwa obywatelskiego?”.
Dialog między chrześcijanami różnych wyznań – przypominają autorzy dokumentu – zajmuje „szczególne miejsce w drodze synodalnej”. Jakie zatem relacje katolicy utrzymują z „braćmi i siostrami innych wyznań chrześcijańskich”? Jakie są trudności na drodze ekumenizmu? – to następne pytania, postawione przed synodem.
Dokument przygotowawczy to również zachęta do zastanowienia się nad tym, jak sprawowana jest władza w Kościele lokalnym, jak promuje się posługi świeckich i podejmowanie przez nich odpowiedzialności. „Za pomocą jakich procedur i jakich metod wspólnie rozeznajemy i podejmujemy decyzje? Jak je można ulepszyć? W jaki sposób i za pomocą jakich instrumentów promujemy przejrzystość i możliwość rozliczenia?”.
Kościoły lokalne mają przekazać do Sekretariatu Generalnego Synodu swoją syntezę odpowiedzi. Celem synodu oraz poprzedzających go konsultacji nie jest – jak przypomniano – tworzenie dokumentów, ale „przemiana stylu życia Kościoła, zrodzenie ufności, wizji i marzeń, a także budowanie pozytywnej wyobraźni”.
KAI, DJ
Przeczytaj też: Podręcznik synodalności
Zapraszamy również do lektury jesiennego numeru kwartalnika „Więź”, który ukaże się niebawem i będzie zawierał blok tekstów pod tytułem „Jaka droga synodalna?”.
A czy świeccy, zwłaszcza młodzi i kobiety, a także mniejszości i wykluczeni mają patent na prawdę? Pytajmy wszystkich, ale o prawdę – tego zabrakło w powyższym materiale. Jest on kalką ucierania konsensusu w państwach współczesnego Zachodu. Owszem, można próbować zbliżać się do prawdy pytając różne grupy, tylko nie bądźcie rozczarowani, gdy okaże się, że każda z grup będzie mówiła głównie o swoich roszczeniach. Brak takiej refleksji pokazuje brak namysłu nad długofalowymi konsekwencjami eksperymentów. Jeszcze raz napiszę – pytajmy ale nie w kluczu „demokratycznym” na wzór współczesnych państw liberalnych, bo prowadzi to do stanu, w którym nie chcę, by Kościół się znalazł. Pytajmy osoby także z tych grup, ale nie grupy, nie ich „reprezentantów”.
Wychodzi na to, że synodalność ma na celu rozminięcie się z prawdą. Na czele kościoła stoi Chrystus, który jest drogą, prawdą i życiem. Po co wytyczać nowe drogi, które zaprowadzą nas na manowce….