Promocja

Jesień 2024, nr 3

Zamów

Bp Długosz: Najszczerszą moją intencją nie było chronić przestępców

Bp Antoni Długosz wygłasza rozważanie podczas apelu jasnogórskiego. Częstochowa, 11 sierpnia 2021. Fot. TV Trawm / YouTube

Bp Antoni Długosz przeprosił za swoje słowa, w których usprawiedliwiał tuszowanie pedofilii w Kościele. Uważa jednak, że jego „modlitwa przez część słuchaczy błędnie została zinterpretowana”.

W sobotę w południe częstochowski biskup senior pomocniczy Antoni Długosz wydał krótkie oświadczenie: „Całkowicie identyfikuję się z listem księdza Prymasa skierowanym do mnie. Ponieważ moja apelowa modlitwa przez część słuchaczy błędnie została zinterpretowana – wyjaśniam, że najszczerszą moją intencją nie było chronić przestępców, bo jako długoletni duszpasterz dzieci zawsze rozumiem ich krzywdę z powodu cierpień, jakie wyrządza pedofilia. Wszystkich, których dotknęła moja wypowiedź, najserdeczniej przepraszam”.

Oświadczenie odnosi się do rozważania, które bp Długosz wygłosił w środę podczas apelu jasnogórskiego. Mówił wtedy m.in., że „biskup sprzeniewierza się swojemu powołaniu, gdy staje się prokuratorem donoszącym sądom na grzesznego syna”. Tłumaczył, że „kiedy ksiądz grzeszy, biskup wzywa go na rozmowę, upomina, wyznacza pokutę, po której, jeżeli otrzymuje od księdza chęć poprawy, przebacza mu. I daje szansę dobrego życia i duszpasterskiej pracy”.

W czwartek pierwszy napisał o tym satyryczny ASZdziennik, w piętek wiele innych mediów. Kierownik Biura Delegata Konferencji Episkopatu Polski ds. Ochrony Dzieci i Młodzieży ks. Piotr Studnicki poinformował, że delegat – abp Wojciech Polak – skierował do bp. Długosza list, „w którym przypomniał jednoznaczną odpowiedź Kościoła na dramat wykorzystania seksualnego osób małoletnich przez niektórych duchownych”.

„Słowa biskupa Długosza wprowadziły zamieszanie wśród wiernych Kościoła i opinii publicznej. Podważają zaufanie do prowadzonych przez Stolicę Apostolską działań oraz decyzji podejmowanych przez Ojca Świętego” – napisał ks. Studnicki.

Zdaniem publicysty i przewodniczącego komisji do zbadania sprawy o. Pawła M. w zakonie dominikanów Tomasza Terlikowskiego „biskup Antoni Długosz musi mieć świadomość, że występuje przeciwko papieżowi oraz przeciwko nauczaniu Kościoła”, dlatego episkopat powinien się odciąć od jego słów.

„Nawet jeśli jest on [bp Długosz] emerytem i nie sprawuje władzy, to milczenie innych biskupów pokazuje, jak bardzo to chore myślenie jest obecne w naszym Kościele – skomentował o. Grzegorz Kramer na Facebooku. – Przepraszam wszystkich zranionych przez księży pedofilów za te słowa, które zostały wypowiedziane wczoraj na Jasnej Górze” – napisał jezuita. Przypomniał, że „Jezus, bardzo wyraźnie, oprócz przypowieści o miłosiernym ojcu mówił także o krzywdzie, którą wyrządza się najmłodszym”.

Zdaniem Zbigniewa Nosowskiego, redaktora naczelnego „Więzi” i współtwórcy Inicjatywy „Zranieni w Kościele”, przeprosiny bp. Długosza są „klasycznymi przeprosinami relatywistycznymi”.

Wesprzyj Więź

„Czyli: tak jak nie było ewangelicznego skupienia wokół pokrzywdzonych w jasnogórskim rozważaniu emerytowanego biskupa częstochowskiego, tak nie ma prawdziwych przeprosin w jego dzisiejszym oświadczeniu. Zgodnie z tekstem tego oświadczenia, nie ma żadnych błędów w przygotowanym i odczytanym tekście wystąpienia bp. Długosza. Błąd jest jedynie po stronie słuchaczy. To my, proszę państwa, jesteśmy winni błędnego zrozumienia słów biskupa. W sumie jest więc jeszcze gorzej niż było. Za co bowiem jesteśmy przez biskupa »przepraszani«”? – pyta Nosowski na Facebooku.

KAI, JH

Przeczytaj także: Dominikańskie jutro

Podziel się

3
Wiadomość

Trzeba dalej żądać od biskupa jasnej deklaracji: należy donosić do odpowiednich władz świeckich o prawdopodobnym przestępstwie pedofilii podległego sobie księdza czy może należy to ukrywać? Tu nie ma żadnego pola do „błędnego zinterpretowania” tej „modlitwy” ! Niech wreszcie zacznie stosować Ewangelię od samego siebie, a nie wymagać tego tylko od owieczek. Tylko tyle, i aż tyle, niech Jego mowa będzie tak, tak albo nie, nie, a co innego od Złego pochodzi.

Obawiam się, że takie żądanie pozostanie bez odpowiedzi. Wkrótce minie tydzień od wygłoszenia przez bp. Długosza skandalicznych wywodów o rzekomym miłosierdziu, a hierarchowie milczą lub krytykują… Johna Lennona (jego „archiwalne” już teksty są widać największym obecnie zagrożeniem dla Kk w Polsce). Nawet publicysta Rzepy, którego nikt nie odważy się posądzić o antykościelność, cierpliwość właśnie stracił : https://www.rp.pl/Komentarze/210819653-Tomasz-Krzyzak-Przelamac-zmowe-milczenia.html

Tak jest Panie Zbigniewie, ma Pan absolutną rację. Bp. Długosz powiedział ukrywaną prawdę ze wiekszość biskupów mysli tak jak on! Ci , co mówią ze zostali wykorzystani są wrogami biskupów i o tym tez mówił Pan Jakub Pankowiak. Lepiej aby nas nie było! Bo jestesmy wyrzutem dla biskupów!

Zgadzam się z panem Zbigniewem

Te „przeprosiny” analogicznie to tak jakby ktoś nazwał drugiego głupcem a potem został przymuszony do przeprosin i powiedział „przepraszam za to że jesteś głupcem”. To ma mniej więcej taki wydźwięk

Przesłuchałem jego wypowiedź i po pierwsze to nie jest żadna modlitwa (!) tylko wypowiedź / kazanie na konkretny temat na dodatek relatywizujące ogrom problemu (porównania do innych zawodów ! jakby duchowny też miał „prawo” do tak ohydnego przestępstwa ! – Nie ! miejsce przestępców jest w więzieniach a nie w prezbiterium czy konfesjonale !)

Jego słowa są nadzwyczaj jasne w tym „przekazie” i tylko ktoś mający problemy z oceną rzeczywistości mógłby zrozumieć to chyba inaczej.

Przekaz jest konkretny: Nie donosić na swego podwładnego księdza (no chyba że za drugim razem…)

To jest wystąpienie przeciw papieżowi i jako taki ten biskup powinien być zawieszony w trybie natychmiastowym.

Większość biskupów myśli dokładnie tak samo ja bp Długosz. On po prostu miał pecha, że powiedział to co myśli. Inni biskupi, pewno też tak myślą, ale publicznie tego (jeszcze) nie powiedzieli. Biorąc pod uwagę to jak się zachowują polscy biskupi, można dojść do wniosku, że polski Episkopat jest jak komunizm czyli całkowicie niereformowalny.

Bp Długosz przecież powiedział na głos, to co myśli sporo hierarchów i wiernych w Polsce. W zasadzie to miłe (gorzka ironia), że ktoś wreszcie szczerze powiedział jak to KK wygląda. Bo część z nas chyba się za bardzo łudzi, że jakieś wzruszenie ofiarami będzie w gronie naszych bp i abp … i nie tylko, również wiernych. A tu proszę bez owijania w bawełnę dostajemy wyjaśnienie dlaczego rozliczenie się KK z pedofilią wygląda jak wygląda. Parę osób zaangażowanych, reszta obojętna a część właśnie się przyznała co myśli. „Przeprosiny” tylko potwierdziły autentyczność wcześniejszej wypowiedzi. Tak i wizerunkowo są gorsze od samej wypowiedzi … Wkurza mnie też milczenie reszty postępowych, otwartych czy jak tam ich zwał biskupów – wypowiedział się jeden i to już wystarczy, tak ? I to naprawdę tyle? Odfajkować i sprawa z głowy? Może czas na odwagę komentowania publicznie wypowiedzi swoich kolegów, skoro publicznie się kompromitują?

Mt 5,37 „Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi.”
Czytam i słucham ze zrozumieniem nawet w kilku językach. BP Antoni Długosz, najprawdopodobniej przez pomyłkę i być może pierwszy raz w życiu, powiedział to co myśli a to co myśli jest efektem jego wychowania w domu rodzinnym, szkole, formacji w seminarium oraz sumą doświadczeń nabytych podczas całej posługi kapłańskiej do stanowiska biskupa włącznie. To smutne, że tacy ludzie przewodzili i przewodzą Kościołowi w Polsce oraz chcą pouczać współwyznawców. To smutne, że tylko na takich stać Kościół Powszechny w naszym kraju.