Pandemia dowiodła, że „nikt nie uratuje się sam” – mówił przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki w sobotę podczas Apelu Jasnogórskiego w przeddzień Uroczystości Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski.
– Naucz nas – zwracał się abp Stanisław Gądecki do Matki Bożej – nie tylko rozwijać siebie samych, ale także budować bardziej sprawiedliwy i braterski świat w codziennych osobistych oraz społecznych relacjach, w polityce i w instytucjach.
– Ileż to przeszkód znajduje się na tej drodze. Ile nieszczęść, mówi papież Franciszek, towarzyszy naszym czasom: manipulacja oraz deformacja takich pojęć jak demokracja, wolność, sprawiedliwość; egoizm i brak zainteresowania dobrem wspólnym; dominacja logiki rynku opartego na korzyści i kulturze wykluczenia; bezrobocie, ubóstwo; nierówne prawa oraz ich wynaturzenie, handel ludźmi, uprzedmiotowienie kobiet, a następnie zmuszanie ich do aborcji, wykorzystanie seksualne; praca niewolnicza, przestępczość zorganizowana; handel organami; uporczywe dzielenie ludzi i budowanie między nimi murów – wyliczał abp Gądecki.
– Obecna pandemia dowiodła, że „nikt nie uratuje się sam”, że naprawdę nadeszła godzina, aby zrodziło się marzenie o bardziej braterskim społeczeństwie – powiedział. Podkreślił potrzebę wzięcia odpowiedzialności za losy osób chorych i najsłabszych.
– My wszyscy jesteśmy współodpowiedzialni za budowę społeczeństwa, które pragnie i potrafi włączać, integrować oraz nieść ulgę temu, kto cierpi. Społeczeństwa, w którym nie może być odmówione nikomu prawo do życia, skoro zaś prawa nie mają granic, dlatego nikt nie powinien zostać z nich wykluczony, bez względu na to, gdzie się urodził – powiedział.
Abp Gądecki zwrócił uwagę na sytuację emigrantów – „ludzi uciekających przed wojnami, prześladowaniami, katastrofami naturalnymi, przed pozbawionymi skrupułów przemytnikami”. Podkreślił potrzebę zarządzeń globalnych, „które podejmą projekty na dłuższą metę, wychodząc poza pojedyncze sytuacje nadzwyczajne, w imię solidarnego rozwoju wszystkich ludów”.
– Potrzebna jest lepsza polityka – będąca jedną z najcenniejszych form miłości społecznej – taka, która odda się na służbę dobru wspólnemu i będzie dążyć do zapewnienia wszystkim możliwości rozwoju własnych zdolności. Polityka skoncentrowana na godności człowieka, a nie na jego zniewoleniu przez gospodarkę – mówił przewodniczący episkopatu.
Abp Gądecki odwołał się również do roli Kościoła w społeczeństwie. Zaznaczył, że nie może być ona ograniczana jedynie do sfery prywatnej. – Wierni nie mogą wyrzec się politycznego wymiaru swojej egzystencji, który zakłada stałe zwracanie uwagi na dobro wspólne i troskę o integralny rozwój człowieka według zasad ewangelicznych – dodał.
Mówił także o wartości i promocji pokoju, który prowadzi do ukształtowania społeczeństwa opartego na służbie innym oraz na dążeniu do pojednania i wzajemnego rozwoju.
– Z pokojem związane jest przebaczenie; trzeba kochać wszystkich bez wyjątku, kochać zaś prześladowcę znaczy pomóc mu się zmienić i nie pozwolić na dalsze uciskanie przez niego bliźnich. Przebaczenie to nie bezkarność, ale raczej sprawiedliwość i pamięć, bo przebaczenie nie oznacza zapomnienia, ale raczej odrzucenie niszczącej siły zła i zemsty. Ważna jest pamięć o tym, co dobre – stwierdził abp Gądecki.
Apel Jasnogórski rozpoczął obchody Uroczystości NMP Królowej Polski, które w tym roku w Sanktuarium Jasnogórskim przeżywane będą w szczególnej łączności z papieżem Franciszkiem i wiernymi zgromadzonymi w różnych miejscach świata, aby błagać o ustanie pandemii. Trzydzieści sanktuariów z całego świata poprowadzi modlitwę maryjną w ramach maratonu modlitewnego pod hasłem „Kościół modlił się nieustannie do Boga” (Dz 12,5).
Przeczytaj także: Błogosławiony czas kryzysu. Jesteśmy dziś jako Kościół do naga rozebrani przed światem
Mam nadzieje że jest to objaw ewolucji we właściwym kierunku, ale jak się to ma do pouczenia z ingresem abp gdańskiego opartego na cytacie „Nie wypada abyś Ty, biskup, który jesteś głową, na czyjąś zgubę słuchał ogona, czyli zbuntowanego człowieka świeckiego, skoro Ty masz słuchać tylko Boga. Winieneś rządzić podwładnymi, a nie podlegać ich władzy, wszak zgodnie z porządkiem urodzenia, syn nie rządzi ojcem ani uczeń nauczycielem, żołnierz królem ani świecki biskupem”.
Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi.
Niestety praktyka wskazuje ,że jest to tylko mowa na pokaz; prawdziwe intencje pokazuje w/w/ cytat. Po owocach poznancie go.
Robert Springwald: Trafione w punkt!
Przemówienie jasnogórskie dotyczy społeczeństwa polskiego zaś w Gdańsku abp Gądecki mówił o Kościele. Jako społeczeństwo mamy być solidarni, aktywni, twórczy i nastawieni na rozwój, zaś jako Kościół mamy być BMW (bierni, mierni,wierni). Tylko że w Polsce realia są takie że Społeczeństwo~Kościół. Ci sami ludzie nie mogą być aktywni i bierni, myślący i bezkrytyczni. W życiu Kościoła i społeczeństwa zasadą wyłączonego środka też działa i tak na logikę to abp Gądecki wyłącza świeckich z życia Kościoła albo każe nam siedzieć w Kościele cicho. No nieładnie. A wystarczyłoby zamiast w kościołach przemawiać , głosić w nich homilię. Wtedy trzebaby było wyjaśniać Słowo Boże i byłoby mądrzej i prawdziwiej. Więcej homilii, przemówienia zostawcie politykom!
Jak zwykle ubogacający głos Przewodniczącego.
Nadeszła godzina, aby zrodziło się marzenie o bardziej braterskim Kościele