Jesień 2024, nr 3

Zamów

Bp Guzdek: Szczepmy się! Każde słowo, które burzy zaufanie do szczepień, jest nieodpowiedzialne

Bp Józef Guzdek. Poznań, czerwiec 2018. Fot. Episkopat.pl

Na wojnie z koronawirusem, podstępnym i bezwzględnym wrogiem ludzkości, należy zaufać służbie zdrowia, sprawdzonym procedurom medycznym oraz jasnym wskazaniom papieża Franciszka – pisze biskup polowy Józef Guzdek.

Na stronie Ordynariatu Polowego Wojska Polskiego (czyli biskupstwa wojskowego) ukazał się dziś apel bp. Józefa Guzdka do żołnierzy i służb mundurowych.

„Szczepimy się! Niech ten apel o zdrowy rozsądek, rozumne i odpowiedzialne podejście do akcji szczepień w szeregach Wojska Polskiego i służb mundurowych będzie przykładem dla reszty społeczeństwa. Jeżeli chcemy służyć, trzeba się zaszczepić” – zachęca biskup polowy.

Jego zdaniem „w czasie pandemii, powszechnego zagrożenia zdrowia i życia, każde słowo, które burzy zaufanie do służby zdrowia i akcji szczepienia, jest wysoce nieodpowiedzialne. Na wojnie z koronawirusem, podstępnym i bezwzględnym wrogiem ludzkości, należy zaufać służbie zdrowia, sprawdzonym procedurom medycznym oraz jasnym wskazaniom papieża Franciszka”.

Biskup Guzdek informuje, że sam przyjął już pierwszą dawkę szczepionki. „Mam pełne zaufanie do tych, którzy się na tym znają. Szczepieniom poddają się także księża kapelani, służący żołnierzom, funkcjonariuszom służb mundurowych, kombatantom oraz ich rodzinom” – podkreślił.

W środę ukazało się stanowisko Zespołu Ekspertów KEP ds. Bioetycznych w sprawie szczepionek AstraZeneca i Johnson&Johnson. Zdaniem ekspertów episkopatu sposób produkcji tych szczepionek jest nieetyczny, ale „wierni, którzy nie mają możliwości wyboru innej szczepionki i są zobligowani zawodowymi uwarunkowaniami mogą z nich skorzystać bez winy moralnej”. Niejasność tego stanowiska krytykował między innymi jezuita o. Dariusz Piórkowski. „Obawiam się, dokument ekspertów episkopatu wywoła niepotrzebne zamieszanie, którego i tak dużo” – pisał.

Dziś na Facebooku własne oświadczenie opublikował jeden z ekspertów zespołu, ks. prof. Andrzej Muszala, kierownik Poradni Bioetycznej przy Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie. Według niego, „w obecnej sytuacji pandemii jest wręcz nakazem sumienia, by uchronić siebie jak i innych przed transmisją zabójczego wirusa COVID-19. Wszystkim, którzy mają wątpliwości, czy przyjąć szczepionki, pragnę powiedzieć: jeśli nie ma przeciwskazań lekarskich – SZCZEPCIE SIĘ!”.

Ks. Muszala uważa, że „poddanie się szczepieniu za pomocą tych szczepionek jest etycznie usprawiedliwione, szczególnie gdy jest to pilnie potrzebne dla ochrony życia i zdrowia nas wszystkich. Mimo iż do końca niezbadane są skutki uboczne szczepionki, to jednak sytuacja pandemii na świecie i dostępne na dzisiaj dane medyczne podpowiadają nam że pozytywne efekty przewyższają ewentualne negatywne działanie szczepionki” – napisał.

Wesprzyj Więź

Według oficjalnych danych na całym świecie na COVID-19 (po zakażeniu koronawirusem SARS-CoV-2) zachorowało ponad 140 mln osób, już 3 mln osób zmarło. W Polsce wykryto blisko 2,7 mln przypadków zakażenia, 61 208 osób zmarło.

Przeczytaj też: Co mają zrobić katolicy z kościelnym stanowiskiem o szczepionkach?

KAI, DJ

Podziel się

10
1
Wiadomość

A jakie kompetencje inne niż każdy inny obywatel ma bp Guzdek by wzywać innych do szczepienia się? Ma obowiązek dezawuowania kampanii antyszczepionkowej gdy sięga on po argumenty religijne, ale sam nie ma prawa nadużywania autorytetu biskupa do promowania stanowiska przeciwnego, a to robi.

A jakie kompetencję ma moja Mama która mówi” choć do Kościoła” Przecież nie ma żadnych do tego kompetencji. Wie Pan takie wypowiedzi są nie dorzeczne. Papież Franciszek powiedział ” Z punktu widzenia moralnego wszyscy powinni się zaszczepić. Z życzeniami zdrowia

Nie bardzo rozumiem o co Panu chodzi. Wzywanie do szczepień w środku pandemii wydaje mi się wielce chwalebne, a Bp Guzdek robi to w trosce o nas wszystkich. Dzięki szczepieniom pozbyliśmy się ospy, odry, polio i innych chorób. Tylko w dwóch krajach na świecie jest jeszcze polio: w Afganistanie i Pakistanie gdzie napada się na punkty szczepień…

@Elżbieta
Tak jak czasem nie zgadzam się z panem Piotrem tak akurat w tym komentarzu napisał prawdę.

Ktoś nie będący żadnym autorytetem w dziedzinie medycyny ani producentem tychże szczepionek a więc nie mogący zagwarantować, że szczepionki wynalezione w tak krótkim czasie i obecnie stosowane są w 100% bezpieczne nie powinien nikogo zachęcać to przyjmowania tych szczepionek.

Jest „specjalistą” od spraw duchowych/religijnych i w takowych powinien się wypowiadać.
Obecnie mamy sytuację wręcz kuriozalną gdy jedni biskupi obudzili się, po przyjęciu już przez setki tysięcy osób niektórych szczepionek, i właśnie wymyślili na bazie swoich rozważań religijnych, że to było/jest niemoralne ! (czy teraz ci co przyjęli je wcześniej mogą udać się do punktów szczepień z prośbą o ich usunięcie z organizmów drodzy biskupi ???)

A drudzy wręcz nawołują, też nie mając żadnych kompetencji w tej materii, do ich stosowania.
Szczepienia są dobrowolne, zostawmy więc decyzję każdemu indywidualnie.

A biskup może i nawet powinien dyskutować z innymi biskupami podpierającymi się religią do zakazywania/odradzania szczepionek ale właśnie w materii religijnej / duchowej a nie medycznej.

To tak jakby mnie mechanik, który naprawia mój samochód namawiał:
„Niech pan pije mleko firmy XYZ, bo to najzdrowsze mleko na rynku”

Tak ? A mechanik skąd o tym wie ? Gdzieś w naprawianym aucie znalazł tajemną informację ?

Jestem biologiem, aczkolwiek nie specjalista immunologiem.
#1 Biskup nie zaleca tej, czy innej szczepionki, tylko apeluje, aby się szczepić, co (jak już pisałam) jest wielce chwalebne w czasie szalejącej pandemii.
# 2 Zaden uczciwy naukowiec nie powie, ze szczepionki (dotyczy to wszyskich leków) są w 100% bezpieczne. Pewnie zażywał Pan w swoim życiu niejeden lek, czy zwrócił Pan uwagę na listę skutków ubocznych? Zazwyczaj testuje się leki na dużej grupie (tysiącach!) ludzi i wystarczy, ze u jednej osoby wystąpią jakieś komplikacje (np zakrzep) i trzeba to w raporcie odnotować.
#3 Te szczepionki udało się wynaleźć w tak krótkim czasie między innymi dlatego, ze badania nad wirusami typu korona (SARS i inne) prowadzono od co najmniej 20 lat, wiec naukowcy nie musieli zaczynać od „zera”.
Oczywiście nie jestem taka mądra, ale staram się korzystać z godych zaufania źródeł.
To akurat wiem dzięki wywwiadowi, jaki udzielił Tygodnikowi Powszechnemu dr Wojciech Szczeklik. Ten wywiad ukazał się w numerze z 13 stycznia tego roku. Prenumeruje Tygodnik Powszechny od lat (przeszło 30!) i jak narazie nie zawiodłam się…
Pozdrawiam i życzę zdrowia!

@Elżbieta
Nie przekonuje mnie pani argumentacja ale szanuję to.

Ja nie słucham mechaników, którzy mówią mi jak mam się odżywiać, nie słucham medyków, którzy mówią jak mam inwestować, ani piekarzy którzy mówią jak budować domy, ani skoczków narciarskich jakie mam zakupić okna do domu…

Ale za to z chęcią zasięgam rady zapalonego rowerzysty w kwestii zakupu roweru dla siebie, inwestora w konkretnej dziedzinie inwestowania jak zainwestować, piekarza jaki chleb jest dobry a mechanika jak poleca naprawić auto itd.

Ja wiem, że dawniej byli ludzie wszechstronni gdy np. astronom był równocześnie… browarnikiem (!), matematykiem, lekarzem a nawet i księdzem.
Tyle tylko, że oni naprawdę się tymi dziedzinami zajmowali i to z sukcesami wszystkim na raz (!)

Obecnie to wygląda nieco inaczej: jeden z drugim poczyta/posłucha coś w internecie, jak ktoś inny wypowiada się że u kogoś innego przeczytał (oczywiście w „zaufanym źródle”) na jakiś temat i jest „specjalistą od wszystkiego”. Na zasadzie „Nie wiem ale się wypowiem”, „Wiem bo jestem celebrytą/księdzem/blogerem itd (niepotrzebne skreślić)

Mnie to nie przekonuje.

Wydaje mi się, ze nie przeczytał Pan mojej odpowiedzi. Tez nie polegam na google, jako źródle wiedzy i bardzo rzadko zaglądam do internetu.
Sama jestem biologiem, pracowałam na fakultecie medycznym jako pracownik naukowo-techniczny. Brałam udział w badaniach doktorantów i lekarzy robiących stopień specjalizacji. Troszeczkę orientuje się, jak naukowcy pracują. Ostatnio ukazało się kilka wywiadów z lekarzami na temat chorób zakaźnych.
A tak naprawdę, to ma Pan racje: informacji należy szukać u źródeł (tego nauczyła mnie moja sp Mama, a Tato mówił: „ Niech szewc robi buty, a krawiec szyje ubrania” – sam był szewcem!). Mój syn jest mechanikiem samochodowym i to Jego wzywamy, jak coś się dzieje z samochodem… Tez nie podoba mi się, jak tzw „celebryci” itd wypowiadają się na tematy, o których nie maja pojęcia.
Wzywanie do szczepień w środku pandemii nie jest wymądrzaniem się na temat medycyny, ale wyrazem troski o bliźniego. Jak już pisałam, dzięki szczepieniom pozbyliśmy się wielu chorób (np w Polsce nie ma już kalekich dzieci po przebyciu polio, czyli choroby Heinego-Medina).
Pozdrawiam

Pan Jerzy żąda 100% gwarancji na działanie szczepionek. Równocześnie jest w stanie zakładać, że ludzie po śmierci żyją nadal, a w końcu czasów ich ciała zostaną przywrócone z prochu do obecnej postaci.

@karol
Szanowny pan Karol wyciąga zbyt wielce pochopne wnioski.
Jaki jest mój osobisty stosunek do szczepień nawet nie wspomniałem jeśli pan przeczyta ponownie moje komentarze.

Niczego nie „żądam” bo mi to do niczego nie potrzebne.
A jaka jest moja opinia o życiu „pozagrobowym” też jakoś nie wspominałem więc ograniczmy się do tego co ktoś napisał a nie domyślajmy się jego poglądów.

Rozmowa toczy się tylko i aż o tym czy biskup nie będący nijakim specjalistą w danej dziedzinie powinien się wypowiadać publicznie na takie tematy.
Jego prywatna opinia jako pana Guzdka mnie nie interesuje bo nie jesteśmy u „cioci na imieninach” a jako osoba publiczna nie od tego jest „specjalistą” i nie w tym zakresie się kształcił.
Tyko i wyłącznie o tym jest ta dyskusja.

Nie ma nad czym deliberować. Te szczepienia są dobrowolne, zostawmy więc decyzję każdemu indywidualnie.
Jak biskup się chce zaszczepić niech to robi, jak niektórzy wierni też wyrażają taką ochotę to niech to zrobią ale uszanujmy decyzję także i tych którzy mają wolny wybór i nie będą tego robić. Na tym polega wolność wyboru. Nie musimy się natrząsać nad tymi, którzy mają inne zdanie.

A czy ja będę się szczepił czy nie w komentarzach nawet nie wspominałem.

@Elżbieta
Nigdy nie odpowiadam nikomu nie czytając wypowiedzi do której się odnoszę. To jest podstawa dialogu/dyskusji i szacunku dla rozmówcy.

Nie każde zdanie w moim komentarzu odnosiło się do pani po prostu. Niektóre zdania są bardziej ogólne, piszę o ogólnej obecnej tendencji.
Nie zarzucam pani, że się pani na czymś nie zna bo ja pani nie znam więc jak miałbym to zrobić ?

W 100% się zgadzam ze zdaniem pani taty „ Niech szewc robi buty, a krawiec szyje ubrania”. O to mi właśnie tylko chodzi.
Jeśliby pan Guzdek prywatnie na imieninach namawiał znajomych do szczepienia to nie uważam żeby było coś w tym niestosownego, mogą sobie o tym prywatnie podyskutować ale jako biskup Guzdek publicznie nie powinien tego robić.
I nie tylko o szczepienia chodzi. To jest tylko przyczynek do dyskusji.

Takie jest moje skromne zdanie, jeśli ktoś ma inne to też je szanuję.

@Karol
Jeśli po śmierci faktycznie nic nie ma to nie tylko warto by się zaszczepić ale przede wszystkim warto grzeszyć na potęgę.
Po co sobie żałować w takiej sytuacji ?

Grzech to konstrukcja społeczna. Kiedyś grzeszne były spodnie u kobiet albo jazda na rowerze (warto sobie poczytać), dziś grzeszny jest brak wytrysku w pochwie. Nie sądzę, żeby potrafił Pan być dobrym wyłącznie dlatego, że boi się Pan piekła. Na niebo uczynkami i tak Pan nie zasłuży (takoż naucza katolicki katechizm).

A ja myśle tylko o szczepieniach, bo od tego ile osób się zaszczepi zależy czy wyjdziemy z tego koszmaru. Oczywiście, każdy ma prawo do wyboru, ale obawiam się, ze dopóki nie osiągniemy tzw zbiorowej odporności (naukowcy twierdzą, ze co najmniej 75% populacji powinno być zaszczepionych) to będziemy taka sytuacje, jak teraz: przepełnione szpitale, a co zatem idzie brak miejsca dla np ofiar wypadków itd.
Oczywiście ma Pan prawo być w tych 25% niezaszczepionych, tylko po co?

@Elzbieta
Szczepionki nie zabezpieczają na całe życie. Obawiam się, że zanim się zaszczepi w tym tempie 75% to te pierwsze 30% będzie musiało się ustawić w kolejkę ponownie bo ich szczepienia stracą swoje działanie czyli znowu nie będzie 75% a zaledwie 45% i tak w kółko.

Podobnie mówiono rok temu w marcu/kwietniu jak zamykano lasy, parki, szkoły i inne miejsca i nakazano nosić maseczki, że to nas uratuje. Tyle tylko, że wówczas chorych nie było nawet 100 osób w cały kraju a potem zachorowało ponad 2,5 miliona osób ( a i to tylko oficjalnie). Z kolei wielu lekarzy w wywiadach twierdzi, że chorowało już ponad 13 milionów ludzi. To już byłoby ponad 30% społeczeństwa.

Szwecja nie robiła z kolei prawie żadnych obostrzeń a ich wyniki są lepsze niż Polski która zamknęła ludziom pełno biznesów.

Na dziś śmiertelność w Polsce to 2,30 % a Szwecji 1,90%

Ta choroba zostanie już z nami na zawsze, nie ma się co łudzić.

Kuriozalne porównania Pan stosuje. To tak jakby ktoś Panu powiedział żeby Pan założyć czapkę jak jest -10 na dworze, bo się Pan rozchoruje a Pan by na to, że nie będzie nikt kto nie jest lekarzem pouczał o noszeniu czapki. Nonsens.
Gdyby biskup dokonywał jakiś wywodów naukowych czy pseudonaukowych dotyczących metod badawczych stosowanych przy produkcji szczepionki itp. to można by mu zarzucać że wtrąca się nie w swoją dziedzinę. Tymczasem on powtarza ogólne zalecenie specjalistów-lekarzy że należy się szczepić żeby chronić życie swoje i innych! I bardzo dobrze że to robi bo społeczeństwo jest naszpikowane teoriami spiskowymi, fakenewsami na temat pandemii i każdy rozsądny głos autorytetu jest ważny.

@Arnold
Skoro dla pana fakt czy założyć jednorazowo czapkę którą zawsze można zdjąć oraz wszczepienie sobie substancji do organizmu której nijak się nie da usunąć to jest to samo to nie ma nawet platformy do dyskusji

Ale szanuję pańskie zdanie. Nie mam z tym problemu
Te szczepienia nie są obowiązkowe więc nie ma nad czym deliberować.

Dlatego jak najwiecej ludzi powinno być zaszczepionych w jak najszybszym czasie, i to właśnie Szwecja (wraz z Dania) chcą wprowadzić tzw paszport szczepieniowy, (czyli dowód, ze ktoś jest zaszczepiony) aby nie dopuścić do podróżowania ludzi nieszczepionych.
W Izraelu już odwołano restrykcje dzięki temu, ze zdecydowana wiekszosc populacji jest zaszczepiona, aczkolwiek będzie się monitorować przybyszów

Sprowadziłem porównaniem czapki do absurdu pańskie odniesienia do apelu biskupa vel niech piekarza zajmie się wypiekiem chleba, szewc butami etc.
Żyjemy w świecie w którym albo Pan ufa paradygmatowi nauki albo egzystuje gdzieś w szałasie, jaskini itp. Rozumiem, że nie ma Pan problemu np. z zakupem i spożyciem produktów spożywczych w sklepie, w których to produktach znajduje się x substancji o których zapewne nie ma Pan ani większość ludzi pojęcia.
Trudno wytłumaczyć skąd bierze się taka nieufność akurat w stosunku do szczepionek. Widać ciągle potrzebna jest praca u podstaw i tłumaczenie ludziom, że to nie żaden spisek, nikt nie zamierza wszczepiać im żadnych chipów, że szczepionki zostały wyprodukowane i przetestowane zgodnie ze standardami jakie współczesna nauka wypracowała i nie ma innej drogi chyba że ktoś chce ryzykować własne (wiele również wskazuje, że cudze) zdrowie.

Tłumaczenie nic nie da. Tu musi wejść państwo. To dziwne, że państwo nie ma żadnych problemów z uznawaniem za fakty teorii katolickich (np. tego, że katolikom niezbędne życiowo jest osobiste uczestnictwo we mszy świętej pomimo szalejących zakażeń albo że z jakiegoś powodu tabletka dzień po jest „zabiciem dziecka”). W takim wypadku nie dziwi jednak, że nie jest w stanie wymóc racjonalnego nakazu szczepień. A gdzie nie ma państwa tam wchodzi kościół i już dobrze wiecie co robi (widać to na przykładzie „skandali” seksualnych i ich tuszowania).

Nie widzę żadnych różnic między pójściem do muzeum a pójściem na mszę. Dlaczego muzea są zamknięte, a kościoły otwarte? Po państwo uznało, że coś jest faktem, mimo że jest jedynie opinią.

Mogę przeżyć 3 dni bez nowej szafy, ale nie przeżyję nawet jednego dnia bez nowej książki, jeśli tą książką będzie zbiór poezji Jana Pawła II.

@Arnold
Skoro tak to można równie dobrze napisać że biskupi zniechęcali tylko do niezakładania pewnego rodzaju czapek (konkretnie 2 rodzajów) a co do innych „czapek” nie mieli zażaleń.
Z kolei bp Guzdek akceptuje wszelkie „czapki”.

Problem tylko w tym, że moim zdaniem nie powinni się wypowiadać ani w jedną ani drugą stronę.

Generalnie widzę, że nie do końca się rozumiemy. Wnoszę to z fragmentów o jaskini etc
Ja nie mam nic przeciwko szczepieniom ani pożywieniu które zawiera takie czy inne „dodatki”. Jest jak jest, każdy ocenia to sobie sam i dokonuje wyboru.

Rozmowa toczyła się li tylko i aż o tym czy biskupi nie mający wiedzy powinni zachęcać do używania konkretnych produktów jak szczepionki, jedzenie kiełbasy, budowy domów czy czegokolwiek innego.
To nie jest kwestia wiary.

A z kupowaniem pożywienia nie mam najmniejszego problemu ale… nie słucham rad mechaników samochodów co mam kupić do jedzenia i włożyć do garnka…

Tak jak pisałem już kilka razy, taka dyskusja nie ma żadnego sensu. Te konkretne szczepienia są dobrowolne więc uszanujmy także decyzje tych którzy podjęli inne niż nam by się podobało decyzje.
To jest wolność wyboru.

@karol
„Nie widzę żadnych różnic między pójściem do muzeum a pójściem na mszę”

Bo takowych nie ma.
A jaka różnica między faktem że ktoś może stać pod Obi w kolejce po produkt i nie może wejść do środka ale do Carrefoura który jest przez ścianę już może wejść i jest OK ?

Działania rządu od samego początku są nielogiczne i niezrozumiałe stąd tyle ludzi ma w głębokim poważaniu ich nakazy.
W sobotę zrobiłem przejażdżkę rowerem, sporo km przez osiedla, lasy, nad jeziorem etc. Na wszystkich napotkanych ludzi tylko 4 osoby (!) miały maseczkę normalnie założoną a reszta albo wcale nie miała albo na brodzie.
Ludzie mają już naprawdę dość całej tej sytuacji. To widać na ulicach.

Czyżby wirus bardziej przyczepiał się do młotków i grabi niż do pożywienia ?

„m że ktoś może stać pod Obi w kolejce po produkt i nie może wejść do środka ale do Carrefoura który jest przez ścianę już może wejść i jest OK”

Spróbuj przeżyć trzy dni bez nowej szafy a potem trzy dni bez jedzenia i porównaj.

„Ludzie mają już naprawdę dość całej tej sytuacji. To widać na ulicach.”

Ale zmienić to możesz nie komentarzami ale zaszczepieniem się. Pozdrowienia.

@karol
„Spróbuj przeżyć trzy dni bez nowej szafy a potem trzy dni bez jedzenia i porównaj”

Słuszna uwaga.
A spróbuj przeżyć trzy dni bez nowej książki z Empiku czy innego salonu (a przypominam że… są otwarte) a potem trzy dni bez jedzenia i porównaj.

A spróbuj przeżyć trzy dni bez pójścia do kościoła i trzy dni bez jedzenia i też porównaj.

To był tylko przykład z tym Obi. Zarządzenia rządu są wyciągane z kapelusza i nie mają żadnego logicznego wytłumaczenia. O tym był mój komentarz. Na przykłady braku w tym wszystkim logiki zabrakło by tu miejsca.
Pozdrawiam

@karol
A nawet jeszcze inaczej można porównanie zrobić.

Spróbuj przeżyć 3 dni bez nowej szafy i 3 dni bez nowej książki i porównaj.

Dasz jakieś logiczne tego wytłumaczenie ?

Nie chodzi o książkę, szafę czy jedzenie tylko o najważniejsze o zdrowidowe do pracy. Życzę zdrowia i pozdrawiam. i jeszcze jedno”głupota ludzka nie zna granic”.wie i życie ludzki. O odpowiedzialność jednego za drugich. I zapraszam jako wolontariuszy na oddziały covidowe. I jeszcze jedno „głupota ludzka nie zna granic”