To wy macie nieustannie wraz z ludem składać Bogu ofiarę z waszego życia – mówił dziś do księży za kard. Stefanem Wyszyńskim abp Wojciech Polak.
Wielkoczwartkowa Msza św. krzyżma w katedrze gnieźnieńskiej celebrowana była przed południem z udziałem ograniczonej liczby księży. Zgodnie z zaleceniem prymasa Polski abp. Wojciecha Polaka do katedry gnieźnieńskiej przyjechali jedynie księża dziekani lub – w przypadku, gdy dziekan nie mógł – jeden kapłan z dekanatu w zastępstwie.
– W tej wciąż trudnej po ludzku do wyobrażenia i przeżywania sytuacji, w sytuacji może już pewnego rozżalenia czy rozgoryczenia, a z pewnością towarzyszącego nam i naszym wiernym zmęczenia i znużenia z powodu trwającego zagrożenia dla naszego zdrowia i życia, chciałbym wam, a przez was wszystkim pozostałym współbraciom w kapłaństwie za kard. Ratzingerem powtórzyć, że nie chodzi o to, czy w tym wszystkim jesteście gotowi to i tamto robić, ale czy jesteście gotowi stać się wraz z Chrystusem darem ofiarnym – mówił w homilii prymas podkreślając, że właśnie owo bycie, a nie tylko działanie jest dziś od księży wymagane i oczekiwane.
– Nie jest to bycie człowieka samotnego, bezrefleksyjnie i na oślep rzuconego w niebezpieczny wir świata – dodał. – Nie jest to bycie człowieka zostawionego samemu sobie w swej słabości. To bycie człowieka namaszczonego i posłanego – podkreślił abp Polak, powtarzając jeszcze raz za kard. Ratzingerem, że oznacza to, że „odorowi zwątpienia, duchowego rozpadu, chciwości i nienawiści, wszystkim tym siłom, które ostatecznie rozkładają i niszczą życie, wychodzi naprzeciw nowa siła Jego życia, i gdy je przyjmujemy, owej zgniliźnie rozpaczy i nienawiści wyjdzie naprzeciw aromat prawdziwego życia, ufności w niezniszczalną miłość, bezpieczeństwa w mocy Bożego Ducha i niejako zdezynfekuje świat”.
– Owo wychodzenie – mówił dalej prymas – nie dzieje się jednak automatycznie, a sam fakt namaszczenia i posłania nie wystarczy, jeśli zabraknie w kapłańskim życiu codziennego ofiarowania siebie, poświęcania samego siebie wraz z Jezusem za zbawienie ludzi.
– To nie wam ludzie mają składać ofiarę. To wy macie nieustannie wraz z ludem składać Bogu ofiarę z waszego życia – powtórzył za kard. Wyszyńskim abp Polak.
– Nie was mają chwalić, ale cały wasz wysiłek ma zmierzać do tego, by chwalono Ojca, który jest w niebie, i Syna Jego, Jezusa Chrystusa. Nie wam mają służyć, lecz wy macie służyć innym. Nie was mają kochać, lecz przez posługę waszą mają miłować Boga w Trójcy Świętej Jedynego. Nie was mają czcić, uwielbiać i podziwiać, byłby to wielki błąd i przegrana, ale przez wasze życie i posługiwanie mają miłować, podziwiać i uwielbiać Ojca Niebieskiego, Bożego Syna i Jego Matkę – cytował prymas, dodając, że taka służba, służba Jezusowi w innych, z pokorą, współczuciem, życzliwością, miłością daje prawdziwą radość.
Przeczytaj także: Rada, by biskup nie słuchał „ogona, czyli zbuntowanego człowieka świeckiego”, to dla nas policzek. List otwarty do abp. Gądeckiego
KAI, JH