Jesień 2024, nr 3

Zamów

Stolica Apostolska podjęła decyzje w sprawie zaniedbań bp. Janiaka i abp. Głódzia

Bp Edward Janiak (z lewej) i abp Sławoj Leszek Głódź. Fot. Episkopat.pl

Obaj otrzymali identyczne sankcje: nakaz zamieszkania poza swoją diecezją, zakaz uczestniczenia w jakichkolwiek publicznych celebracjach religijnych lub spotkaniach świeckich na terenie diecezji oraz wpłaty z osobistych funduszy na rzecz Fundacji Świętego Józefa.

Dziś w południe Nuncjatura Apostolska w Polsce wydała dwa komunikaty dotyczące watykańskich postępowań wobec biskupów: Edwarda Janiaka i Sławoja Leszka Głódzia.

Z dokumentów dowiadujemy się, że Stolica Apostolska „w następstwie formalnych zgłoszeń” przeprowadziła wobec hierarchów „postępowanie dotyczące sygnalizowanych zaniedbań w sprawie nadużyć seksualnych popełnionych przez niektórych duchownych wobec osób małoletnich oraz innych kwestii związanych z zarządzaniem diecezją”.

Watykan podjął wobec bp. Janiaka i abp. Głódzia identyczne decyzje. Obaj otrzymali nakaz zamieszkania poza swoją diecezją, zakaz uczestniczenia w jakichkolwiek publicznych celebracjach religijnych lub spotkaniach świeckich na terenie diecezji, a także nakaz wpłaty z osobistych funduszy „odpowiedniej sumy” na rzecz Fundacji Świętego Józefa.

„Postrzegam to jako krok w dobrym kierunku, ale nie zakończenie sprawy. Człowiek, który wprowadził w diecezji struktury zła, nadal będzie biskupem? A ten, który przez lata nie wykonywał polecenia Watykanu i śmiał się z ofiar, nadal arcybiskupem? I wiele innych pytań” – komentuje na Twitterze Konrad Sawicki, zastępca redaktor naczelnej polskiej edycji portalu Aleteia, członek redakcji „Więzi”.

Edward Janiak to były biskup kaliski i negatywny bohater filmu „Zabawa w chowanego” braci Sekielskich. Po oskarżeniach o tuszowanie pedofilii i wszczęciu przeciwko niemu postępowania otrzymał od papieża zakaz przebywania na terenie diecezji. W październiku Franciszek przyjął jego rezygnację. Tymczasowo zostało zamknięte seminarium w Kaliszu, a klerycy przeniesieni do Poznania. W styczniu nowym biskupem kaliskim został Damian Bryl.

Zaniedbań bp. Janiaka dotyczy cykl Zbigniewa Nosowskiego „Jak to się robiło w diecezji kaliskiej”.

Sławoj Leszek Głódź to do niedawna metropolita gdański, latem przeszedł na emeryturę. Za hierarchą ciągną się oskarżenia o mobbing oraz zaniedbania w sprawach pedofilii, m.in. wobec ks. Jankowskiego czy ks. Dymera. O tym, że w Watykanie toczy się wobec niego postępowanie, wiemy od października. Nowym metropolitą gdańskim jest abp Tadeusz Wojda, jego ingres odbył się wczoraj.

Wesprzyj Więź

Abp Głódź pojawia się jako negatywny bohater, obok abp. Andrzeja Dzięgi, w cyklu Nosowskiego „Przeczekamy i prosimy o przeczekanie”. Przez ponad 9 lat, mimo polecenia z Kongregacji Nauki Wiary, nie wszczął procesu kanonicznego drugiej instancji w sprawie ks. Andrzeja Dymera. Kwestia ta była jednym z zarzutów rozpatrywanych podczas dochodzenia przeciwko byłemu metropolicie gdańskiemu.

Komunikat dotyczący abp. Sławoja Leszka Głódzia
Komunikat Nuncjatury Apostolskiej w Polsce dotyczący abp. Sławoja Leszka Głódzia
Komunikat dotyczący bp. Edwarda Janiaka
Komunikat Nuncjatury Apostolskiej w Polsce dotyczący bp. Edwarda Janiaka

Przeczytaj także: Odliczanie w Sodomie

DJ

Podziel się

17
2
Wiadomość

I nadal są biskupami? Księzmi? Co za hanba! Papiez sie pomylil! Zadnej skruchy? Zadnego zamieszkania w klasztorze? Zadnych przeprosin! wobec ofiar? Nic? Emerytura w luksusach? Oni ani grosza nie wpłacą na FSJ jak rodzina kard. Gulbinowicza! Co za haniebna decyzja! Ogromny policzek dla ofiar zmarłego Jankowskiego i innego prałata i dla ofiar z diecezji kaliskiej! Policzek dla Pana Jakuba Pankowiaka i jego trzech braci! Wstyd i hanba!

KK bardzo chce upadku i bedzie go mial na wlasne zyczenie, ale widocznie taka ma byc kolej rzeczy. W Polsce w przyspieszonym tempie lawinowo sie bedzie to odbywac. Episkopat obecny nawet nie rozumie w jak fatalnym stanie upadku przekaze wszystko swoim nastepcom.

Jakub Pankowiak : „Łagodny wymiar kary, szkoda

Może to efekt „prac” arcybiskupa Gądeckiego w postępowaniu przygotowawczym? Jeśli do Watykanu dotarły tylko pozytywne opinie o Biskupie Janiak, z informacją o rzekomych nadużyciach, to mamy efekt jaki mamy?”

Z całym szacunkiem, ale co to za kara? Nie mogą uczestniczyć w publicznych celebracjach na terenie diecezji, ale już gdzie indziej tak? To już widzę jak Radio M. będzie fetować współczesnych męczenników. Przepraszam, ale jestem autentycznie zirytowana i zniesmaczona tym wszystkim, co dzieje się ostatnio w polskim KK.

Mam pytanie do Redakcji lub innych osób zorientowanych w terminologii dokumentów kościelnych. Czy zwrot „W wyniku *zakończenia dochodzenia* […]” należy rozumieć tak jak to narzuca się laikowi tj. „proces kościelny się skończył, ogłaszamy ostateczny wyrok”? Jeśli tak to po prostu brak słów…

I co abp. Głódz ma żyć w luksusach w swym pałacu w Bobrówce na podlasiu? Pałacu wybudowanym za pieniadze diecezjan arch. gdańskiej! Gdzie jest urząd skarbowy? Czemu nie ma procesu skad taki majatek u biskupa? Ofiary wykorzystywań to czesto biedne osoby a taki zły biskup pławi sie w luksusach! Jezus nie miał nic abp. Głodziu! Jak ci nie wstyd!!!

Z jednej strony fajnie, że w ogóle coś dostali jako „karę” ale tak realnie patrząc:

– zamieszkanie poza diecezją… co to za problem, Głódź ma swój pałacyk więc ok

– zakaz uczestniczenia w celebracjach na terenie tej pierwotnej diecezji – a co to za problem ? Skoro będą mieszkać i tak w innej diecezji to się będą do woli pojawiać tam na uroczystościach… Po co mieliby wracać do swoich diecezji ?

Zresztą Paetz miała podobny zakaz i co ? Ktoś mu coś zrobił ?

– nakaz wpłaty z własnych funduszy odpowiedniej sumy…
hmmm, odpowiedniej czyli ile 20 zł czy może 200 zł ? Kto określa co jest „odpowiednie” ? Zapłacą albo i nie zapłacą. Jak będą mieli ochotę.

Jedyne co nauczyłoby ich rozumu oraz odstraszyło (sic!) innych biskupów od naśladownictwa to:
– zdegradowanie do zwykłego duchownego i zabranie emerytury biskupiej
– lub jeszcze dobitniej – usunięcie ze stanu duchownego jak McCarricka i 2 biskupów z Chile

Jakakolwiek inna „kara” to śmiech na sali.

Za złe zostały uznane? To żart? A w ktorym miejscu tych pism jest zdanie ze to kara za zamiatanie pod dywan , celowe i wieloletnie tych brutalnych wykorzystywań dzieci, młodziezy, kleryków? Gdziejest takie zdanie? Gdzie jest podpis nuncjusza? Nie ma go! Bo to kumpel Głodzia!!

Kara dla obu biskupów jest dotkliwa. Nie nalażało się więcej, za mobbing i błędy w zarządzaniu nie przenosi się do stanu świeckiego- warto pamiętać, że święceń biskupich się nie cofa, podobnie jak nie cofa się chrztu. Jeśli któryś osobiście popełniłby przestępstwo to sprawy nie musi kończyć, czas pokaże. Myślę z pewnym zrozumieniem o jednym i drugim, bo trudno nie być dzieckiem swego czasu. Jak nauczono ich rządzić, tak rządzili, nie bez sukcesów zresztą. Abp Głódź wyprowadzał diecezję gdańską z długów, bp Janiak mocno rozwijał kult św. Józefa, potrzebny w naszych czasach. Za swe błędy zapłacili. Teraz trzeba im naszej modlitwy i życzeń poukładania sobie kilku ostatnich lat ziemskiego życia, co z piętnem kary nie jest proste dla nikogo.

~ Sebastian: Prosze Pana (Ksiedza?) Kara dla Janiaka jest dotkliwa? A jego sukces to rozwijanie kultu sw. Jozefa? Powie to Pan w oczy ofiarom tuszowanych przez Janiaka przestepstw?

Kult wazniejszy od czlowieka. Ofiary sa gwalcone, sprawy wycisza sie i wszystko jest ok w imie promocji sw Jozefa? To jakis niesmaczny zart. Odsylam do artykule o dominikanskim seksualnym predatorze, gdzie zakon uzyl tych samych kruczkow slownych w odniesieniu do rzekomej kary. Wplata i kara adekwatna zawsze pozwala manipulowac jej wymiarem. „Oskarzony zgwalcil z premedytacja. W zwiazku z tym zostala na niego nalazona adekwatna kara (miesiaca pozbawienia wolnosci w zawieszeniu ;)” Zarty jakies i lawirowanie. Robienie sobie zartow z wiernych. Drwina z nauk Jezusa. Kompletne odciecie od rzeczywistosci.

To Pańska teza. Kult zawsze potwierdzany jest życiem, to jasne, także kult pokutny. Bp Janiak, jak każdy człowiek na tym świecie, ma na swoim koncie dobre i złe rzeczy. Wskazując złe, za które obecnie pokutuje, nie należy zapominać o dobrych. W poruszający sposób zrobił to zresztą pan Pankowiak odnośnie księdza, który go molestował.

Kara bez kary. Śmiech na sali pobierać kilkadziesiąt złotych mieszkać w pałacu i zastać „ukaranym”. Karą by było wydalenie z kapłaństwa i odebranie majątków, które pochodzą z wdowich groszów wiernych, którzy w większości nie mają co marzyć o luksusach w jakich żyją biskupi. Smutne to wszystko, ale widocznie dopiero jak opustoszeją trwale koscioły poprzez podłe postępowanie względem ofiar, wtedy może przyjdzie jakąś refleksja i zmiana postępowania tylko już będzie za późno.

Panie Sebastianie , o czym Pan mówi? Bp. Janiak do kurii i diecezji wprowadził zło! Latami ukrywał i nie pomógł braciom Pankowiakom! Nigdy by nie pomógł i nikogo nie ukarał gdyby nie film braci Sekielskich!! Abp. Głodz do dzis nie pomogl ofiarom zmarlego Jankowskiego! Zmarly Jankowski, pedofil jest nadal pochowany wewnatrz Domu Bożego! Nie reagował na polecenia Watykanu odnosnie pocesu ks…. Dymera ze Szczecina! 25 lat ten proces trwał ! I taka kara!to nie kara a kpina! Nawet Papież zakpił z ofiar! Mimo ze tyle miłych słów mowi o ofiarach ale czyny Watykanu i samego Papieza temu przeczą !

Z komunikatu nuncjatury przecież wynika, że między innymi dlatego zostali ukarani. Kara w Kościele ma zachęcać do nawrócenia. Dla byłych rządców diecezji to naprawdę „utrata twarzy”. Nie wiem, jak wytłumaczyć to jaśniej, to gdyby tak, jakby za wiarołomstwo małżeńskie publicznie zakazać wstępu do swojego kościoła parafialnego. Kary w kościele mają poruszyć sumienie, więc ich stosowanie jest zawsze i wobec każdego delikatną sprawą.

W komunikacie jest napisane : ” sygnalizowanych zaniedbań w sprawach nadużyć seksualnych ….. ” Sygnalizowanych zaniedbań? Celowe zaniedbania, nie podejmowanie zadnych działań, nie karanie sprawców, zero pomocy ofiarom Watykan nazywa SYGNALIZOWANYMI ZANIEDBANIAMI !! Co za słownictwo haniebne!

W tego typu sprawach działania podejmowane kiedyś sprowadzały się do nałożenia jakiejś pokuty, karnego przeniesienia na bardziej wymagającą placówkę, czasem konsultacji z psychiatrą. Nie było natomiast troski o ofiary, państwowego karania sprawców oraz terapii ofiar i leczenia sprawców. Dziś wiemy, że należy robić także i to. Dlatego akceptuję słowa najostrzejszej krytyki Kościoła ze strony ofiar. Jeśli mocnych słów używa natomiast ktoś, kto ofiarą nie był, to trącą one zapomnieniem, że każdy jest dzieckiem swoich czasów, biskupi także. 20 lat temu myślano inaczej i to na szczęście się zmieniło, ale trzeba pamiętać, że nie zawsze da się wyprzedzić epokę.

Myli sie Pan , Panie Sebastianie! Jestem jedną w ogromu osób wykorzystanych w Kosciele! I wiedzą o tym ci, ktorzy powinni wiedzieć.

Biskupi dzieckiem swoich czasów?to myslenie czysto klerykalne! Biskupi nagle zapomnieli o Biblii? O nauce samego Jezusa? Mieli byc pasterzamia nie drapueznikami! Wilkami w owczej skorze! Zyjacy w luksusie i oderwani od rzeczywitości! Jezus im kazał ukrywac, tuszować, zamiatać pod dywan?
Co biskupi mają w swym ciele? Serce z ciała czy bryłę lodu??

@Sebastian
„między innymi dlatego zostali ukarani”

Chyba świeccy i duchowni jednak operują inną moralnością lub poczuciem sprawiedliwości. Nie wiem skąd to może wynikać

Dla mnie jeśli biskup nie może (teoretycznie nie może bp Paetz też „nie mógł” a jednak się pojawiał…) pojawiać się na żadnych celebracjach w tej pierwotnej diecezji ale…. może jak najbardziej pojawiać się np. w Warszawie, czy Wrocławiu, na Podlasiu i w ogóle wszędzie oprócz Gdańska i tam udawać, że wszystko jest OK, przy tym odbierając emeryturę w wysokości około 20 tys miesięcznie (generalska + biskupia), musi wpłacić „odpowiednią” sumę na fundację (czyli ile sam uzna za stosowne ? – niejeden przestępca by chciał taką „odpowiednią” nawiązkę wpłacić ofierze…), i musi przeprowadzić się do… swojego pałacyku to za przeproszeniem ale to nie jest kara a raczej nagroda !

Gdyby mi powiedziano – musisz przeprowadzić się do pałacyku na wsi, wpłać ile chcesz na fundację, dostaniesz 20 tys emerytury ale pod warunkiem, że w swoim mieście nie możesz paradować w mundurze czy sutannie tylko w Warszawie… no cóż, myślę że zgodziłbym się (z „bólem serca” oczywiście) na taką „pokutę”.

A na poważnie, za tyle spraw co Głódź ma na sumieniu taka „kara” to jest jak splunięcie ofiarom w twarz !
Kara ma mieć także funkcję odstraszającą aby inni biskupi-naśladowcy wiedzieli czym się skończy ukrywanie przestępców !
Taka „kara” jest jasnym sygnałem ale na pewno nie takim jakim być powinna !

Fakt, że nie odebrano mu automatycznie stopnia generała i emerytury generalskiej jest skandaliczne (mam nadzieję że ktoś jednak otrzeźwieje bo przecież „generał” będzie się pojawiał uroczystościach jak dygnitarz)

Jeśli tacy biskupi nadal będą biskupami w kościele katolickim w Polsce to mnie w nim nie będzie.
Ale widzę, od dłuższego czasu, że akurat na wiernych hierarchii w Polsce nie zależy więc żadna strata.

Tak, na pierwszy rzut oka tak to wygląda. Ale i w świeckim wymiarze sprawiedliwości nie odbiera się mienia „ z automatu”. Podobnie i stopnie wojskowe odbiera się -nie wiem tego-w jasno określonych przypadkach. Rzecz jasna, można uważać, że należy. To jednak opinia, można mieć inną. Kościelne odsunięcie od jakichkolwiek związków z diecezją jest, jeśli mogę porównać, jak dożywotnie odebranie prawa do widzenia dzieci po rozwodzie..A odnośnie Bobrówki, to jak kto woli, ale dla mnie mieszkanie w budynku przypominającym egipski hotel z ambicjami na więcej- poza urlopem byłoby męczące.

„Kara wobec abpa Sławoja Głódzia jest bardzo łagodna, wręcz symboliczna. Moim zdaniem arcybiskup powinien otrzymać zakaz działalności na terenie całej Polski, udać się na zamieszkanie do klasztoru, czy innego miejsca odosobnienia i cały, swój bardzo bogaty majątek przekazać na potrzeby fundacji Św. Józefa” – komentuje ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski.
Jeżeli coś mnie tu zaskoczyło, to długotrwałość tej procedury. Arcybiskup Głódź odszedł na emeryturę w połowie zeszłego roku, a sama sprawa była znana od wielu lat i nic się w niej nie działo. Teraz wreszcie jest decyzja Stolicy Apostolskiej, ale kary są bardzo łagodne, wręcz symboliczne – uważa ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.

Watykan się skompromitował. Upadku ciąg dalszy i nie jest to problem (powód do radości dla prawdziwie wierzących), gdyby nie to, ze po drodze mamy stare i nowe ofiary tego systemu. To nie ma nic wspólnego z chrześcijaństwem i nauczaniem Jezusa.

A pamiętacie te śmieszną sytuację, jak pod koniec XIX w. papież się obraził na Włochy i nie chciał uznać młodego państwa, które rozwaliło Państwo Kościelne, i zrobił to dopiero kiedy na czele państwa stał już faszysta Mussolini? 😉

Zaprawdę bogate podarki wywiózł abp Scicluna do Watykanu, oj bogate. A obaj Panowie E. i L.S. będą pewnie tak przestrzagać nakazów jak wdowa Paetz. Powinni teraz w Krakowie zamieszkac i razem z Jedraszewskim siac milosc i braterstwo. Beda mieli do don Stanisalo blisko: xd

Nie można spodziewać się poprawy sytuacji gdy będziemy używać nieodpowiednich słów do opisywania rzeczywistości, bo dlaczego świadome ukrywanie przestępców, a więc udział w przestępstwie nazywa się „zaniedbaniem”. Zaniedbać to można nie wyczyścić sobie dokładnie butów.

I To jest kara? A gdzie wyjaśnienie, gdzie analiza sprawy tych biskupów i uzasadnienie tego niby wyroku?
To jest zgrywa, drwina, szydera z ofiar. To jest kościół katolicki czyli Miłość Bliźniego.

Charakterystyczne jest to ,że obydwaj biskupi nie wyrazi nawet najmniejszego żalu za” zaniedbania ” jakich się dopuścili. Świadczy to o tym ,że mają zupełnie wypaczone sumienia. Nie zgodzę się ,że kiedyś byłą inna świadomość szkodliwości pedofilii i sposobu reakcji na takie czyny. Kiedyś była jedynie mniejsza wiedza o takich czynach duchowych. To ,że jest to straszny grzech wszyscy wiedzieli również biskupi mający na co dzień usta pełne frazesów o grzechach innych .

Czy kiedyś, jeśli takie wypadki miały miejsce w szkole, na przykład, między nauczycielką a nastolatkiem, poszkodowani uczniowie mieli możliwość terapii? Czy sprawca,nauczyciel, był leczony? Dyscyplinowano go, czasem zwalniano z pracy, czasem sprawa trafiała do sądu. Jaka wówczas była w ogóle możliwość tarapii? Nawet dziś nie jest z tym bezproblemowo. Podejście do pedofilii, a zwłaszcza relacji z niepełnoletnimi zmieniło się na przestrzeni lat, na szczęście.

Ja nie wiem, czy cały czy pół majątku powinni oddać w ramach rekompensaty za swoje zaniedbania i zaniechania. Nie wiem, ale nie sądzę, że powinni odziać się we włosiennice i iść pieszo do Rzymu. Czy zamknąć się w klasztorze.
Ja myślę, że niegodne chrześcijanina jest to nawoływanie do, czy oczekiwanie na – zemstę. Pan Bóg ich osądzi, jeśli nie w tym, to w przyszłym życiu.
Żeby było jasne – nie cierpię takich biskupów i nie chciałbym ani jednego więcej takiego nadętego, próżnego bufona w moim Kościele. I mam nadzieję, że będzie ich coraz mniej, i mniej. Petzów, Głódziów, Janiaków….
Nie ekscelencji, nie eminencji, ale małych, podłych cwaniaczków w purpurowych szatach.
Ja chodzę i modlę się w swoim Kościele, nie Kościele mojego proboszcza, mojego biskupa.
To my, coniedzielni uczestnicy mszy świętych, jesteśmy Kościołem, suwerenem wiary. Nie urzędnicy w biskupich szatach, nie samodzierżawni proboszczowie, jak nam próbuje się wmawiać od dzieciństwa. I najwyższy czas, żeby właśnie hierarchowie Kościoła to zrozumieli, albo się z tym pogodzili.

Za mało. Watykan winien im odebrać insygnia biskupie i uniemożliwić pogrzeb w katedrze jak Gulbinowiczowi. Teraz to zamieszkają u Rydzyka, który publicznie ich bronił i dalej będą siać zgorszenie wśród wiernych.

Zgorszenie? Jakoś nie widać masowego oburzenia. I wielu z nich w ogóle się o tym nie dowie. Kurski jest przyjacielem Głódzia, w 'Dzienniku Telewizyjnym’ nikt się o tym nie zająknie. Radio Maryja zdążyło napisać już o tym, że Polka została zwyciężczynią konkursu na najlepszą domową pizzę neapolitańską , ale o biskupach skarconych delikatnie przez Franciszka nadal milczy. 🙂 Nie wiem co jest zabawniejsze – „reakcja” Watykanu czy oczekiwania polskich katolików na zmiany w KK.

Tak między Bogiem a Prawdą, to czego myśmy się spodziewali? Nuncjusz jest znajomym oskarżonych, zaś ofiary przestępstw mogą być co najwyżej świadkami. Świadkami! Całość zaś procesu była przeprowadzona przez kolegów „po fachu” (z braku lepszego określenia), często niższych rangą w hierarchii, co jakby nie sprzyjało ani obiektywizmowi, ani przyjęciu perspektywy ofiar. Czego się zatem spodziewaliśmy? Przecież to było oczywiste, że to się tak skończy. Raz, że Polska zwyczajnie nie jest w centrum zainteresowania polityki Watykanu, a dwa, że papież dużo sobie mówi o walce z nadużyciami, ale zdecydowane działania są raczej incydentalne. Ponownie, czy jakiekolwiek wygórowane oczekiwania miały sens? Podsumowując, ta sprawa pokazuje, że kościoła instytucjonalnego w tej formie już nie da się uratować, idzie na śmietnik historii, a nikt przyzwoity nawet łezki za nim nie uroni. Takie „autorytety” instytucjonalne powinny zresztą odejść w końcu w niebyt (mamy XXI wiek i mamy dalej hołubić feudalizm?). Lęk jaki można nosić, to ten Kołakowskiego: by ten upadek nie pociągnął na dno samego chrześcijaństwa, samej idei. Trzymajcie się 🙂

Teraz wszyscy polscy biskupi, tak TW SB oraz ci co tuszowali i tuszują nadal ( abp. Dzięga) otwierają butelki szampana! Bo wiedzą ze ze strony papieza! nic im nie grozi i nadal mogą tak czynić jak czynią !