Zima 2024, nr 4

Zamów

Rzecznik episkopatu: Nie chcemy zamknięcia kościołów, ale teraz tym bardziej trzeba przestrzegać restrykcji

Ojciec Leszek Gęsiak, rzecznik KEP, podczas briefingu prasowego 26 marca 2021 r. w Warszawie. Fot. episkopat.pl

Tylko odpowiedzialne podejście do zasad bezpieczeństwa w kościołach uchroni nas przed koniecznością wprowadzenia poważniejszych ograniczeń – mówi rzecznik episkopatu, o. Leszek Gęsiak.

Abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, zwraca się do wszystkich wiernych z gorącym apelem o skrupulatne przestrzeganie wszystkich obostrzeń sanitarnych podczas celebracji liturgicznych – poinformował dziś podczas briefingu prasowego rzecznik episkopatu, o. Leszek Gęsiak SJ.

Zwrócił uwagę, że Wielkanoc – już po raz drugi przeżywana w pandemii – to najważniejszy czas dla chrześcijan w ciągu roku. – Człowiek to istota psychofizyczna. Pandemia pustoszy nie tylko nasze zdrowie, ale również psychikę i wpływa negatywnie na nasze życie duchowe – stwierdził o. Gęsiak.

Zaznaczył również, że troska o życie duchowe jest misją Kościoła, który chce w tym względzie służyć pomocą wszystkim tego potrzebującym. Jednocześnie – zapewnił o. Gęsiak – Kościół będzie pełnił tę misję we współpracy z wszystkimi instytucjami odpowiedzialnymi za ludzkie zdrowie i bezpieczeństwo.

W tym kontekście przypomniał o spotkaniu sprzed dwóch dni bp. Artura Mizińskiego, sekretarza generalnego KEP, z ministrem zdrowia Adamem Niedzielskim oraz o ich wspólnym komunikacie, wzywającym do odpowiedzialnego podejścia do wprowadzonych obostrzeń sanitarnych.

– Tylko odpowiedzialne podejście do zasad uchroni nas przed koniecznością wprowadzenia dalej idących ograniczeń. Nikt nie chciałby zamknięcia kościołów, bo dostęp do nich jest bardzo ważny, ale tym bardziej trzeba przestrzegać obowiązujących restrykcji – mówił rzecznik KEP. Jego zdaniem w kontekście przestrzegania limitów wiernych uczestniczących w liturgiach ogromnie ważna jest postawa proboszczów.

Jezuita zauważył, że w związku z obchodami Wielkiego Tygodnia i Świąt Zmartwychwstania zostały przygotowane i rozesłane do diecezji specjalne wytyczne związane z sytuacją epidemiologiczną. Wyjaśnił, że o tym, jak i w jakim zakresie zostaną one wprowadzone w diecezji, decyduje miejscowy biskup.

Rzecznik KEP przekazał też, że abp Gądecki przypomina wiernym, iż transmisje nigdy nie zastąpią uczestnictwa w liturgii. Przewodniczący episkopatu prosi jednak wszystkich, którzy w związku z koniecznością przestrzegania odpowiednich limitów nie będą mogli pójść do kościoła, by łączyli się ze wspólnotą przez modlitwę duchową i transmisję. Zapewnia także o osobistej modlitwie za chorych i ich rodziny, wszystkich opiekujących się zakażonymi i za zmarłych.

Odpowiadając na pytania dziennikarzy o. Gęsiak poinformował, że sposób weryfikacji liczby osób w świątyniach zależy od zasad wprowadzonych przez konkretne diecezje i parafie. Podkreślił ponadto, że nie ma żadnej możliwości sprawowania sakramentu pokuty w formie zdalnej.

Wesprzyj Więź

Na COVID-19 (zakażenie koronawirusem SARS-CoV-2) zachorowało w Polsce dotychczas 2,15 mln osób (ponad 34 tys. tylko wczoraj), 1,72 mln ozdrowiało, zmarło 50 860 osób.

Przeczytaj też: Koronowirusa nie odstraszy modlitwa, msza i święcona woda

KAI, DJ

Podziel się

2
2
Wiadomość

Czy ktoś z Szanownych Czytelników mógłby mi jasno wyłożyć, czym różni się wizyta w kościele od wizyty w teatrze? Dlaczego możliwość uczestnictwa we mszy nie powinna być zablokowana wobec rosnących ofiar pandemii?

Widać politycy PiS uznali, że ich wyborcy częściej chodzą do kościoła niż do teatru i bardziej aniżeli argumentów racjonalnych słuchają zwolenników teorii spiskowych dla których celem stworzenia wirusa na rozkaz tajnego rządu światowego (czyli dawnej Głowy Żmii) jest zniszczenie chrześcijaństwa.

To proste: w kościele wirus łatwiej się rozprzestrzenia: bo mówią i śpiewają wszyscy, nie tylko aktorzy na scenie, a dodatkowo wszyscy prawdziwie praktykujący wymieniają pomiędzy sobą za pośrednictwem kapłanów materiał biologiczny (komunia, spowiedź). Ale to w kościele, nie w teatrze zatem, możemy spełnić swoje marzenie uniknięcia nagłej i niespodziewanej śmierci: owszem, śmierć covidowa nie jest nagła i jest jak najbardziej spodziewana.