Jednocześnie 82 proc. badanych uważa, że ich przodkowie pomagali Żydom podczas Holokaustu tyle, ile mogli.
Auschwitz jest „ikoną pamięci zbiorowej Polaków, centralnym symbolem dla polskiej pamięci o zagładzie Żydów i jednym z najważniejszych dla naszej pamięci o II wojnie światowej” – to główny wniosek z ogólnopolskiego sondażu, który przeprowadziło Centrum Badania Opinii Społecznej. Autorem ankiety jest prof. Marek Kucia, współpracował z nim jego zespół z Instytutu Socjologii Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Dumni, ale nie bezkrytyczni
Prawie dwie trzecie (63 proc.) respondentów zadeklarowało, że często lub od czasu do czasu rozmawia o przeszłości w kręgu rodziny. „Tematem tych rozmów jest przede wszystkim przeszłość rodzinna: życie dziadków, rodziców, codzienne rodzinne sprawy oraz wspomnienia własne respondentów” – zwraca uwagę prof. Kucia w komunikacie przesłanym Katolickiej Agencji Informacyjnej. Nadmienia, że Polacy, choć dumni ze swej historii, nie są wobec niej bezkrytyczni.
„Prawie wszyscy (96 proc.) respondenci odpowiedzieli twierdząco na pytanie, czy były w naszej historii wydarzenia lub postacie, z których Polacy mogą być dumni. Jednocześnie trzy czwarte (74 proc.) badanych przyznało, że w naszej historii są takie wydarzenia lub postacie, które przyniosły Polakom wstyd” – zaznacza socjolog.
Raport potwierdza, że Auschwitz należy do najczęściej wymienianych miejsc II wojny światowej. „W odpowiedzi na otwarte pytanie o miejsca lub wydarzenia przychodzące na myśl w związku z II wojną światową często pojawia się Auschwitz (nazywany nierzadko «Oświęcimiem»). Najczęściej (dwa razy częściej niż Auschwitz) wymieniany jest początek/wybuch wojny, następnie (50 proc. częściej niż Auschwitz) – rozmaite określenia walki i oporu Polaków oraz (prawie tak samo często jak Auschwitz) – powstanie warszawskie. Równie często jak Auschwitz w odpowiedziach respondentów pojawiają się obozy koncentracyjne i zagłady, nazywane ogólnie lub wymienione z nazwy” – zaznacza prof. Kucia.
„Holokaust” jest z kolei najczęściej używanym przez Polaków słowem na określenie zbrodni na Żydach podczas II wojny światowej. Rzadziej pojawiają się inne określenia tej zbrodni: „ludobójstwo”, „mord” „zagłada” czy „zagłada Żydów”.
„Słysząc o zagładzie Żydów, 8 na 10 respondentów (78 proc.) wskazywało, że myśli o obozie Auschwitz, co czwarty (25 proc.) – o miejscach egzekucji Żydów; niemal co piąty (21 proc.) – o innych obozach; co ósmy (13 proc.) – o miejscowościach, w których już nie ma Żydów, a byli przed wojną” – wyjaśnia naukowiec i zastrzega, że procenty nie sumują się do 100, bo można było wybrać dwie odpowiedzi.
Ile było ofiar?
Z badania wynika, że Polacy generalnie nie znają ogólnej liczby ofiar Holokaustu. W odpowiedzi na pytanie otwarte „Ilu Żydów ogółem zginęło w czasie wojny?”, tylko co dziesiąty respondent (11 proc.) potrafił podać symboliczną liczbę 6 milionów. „Polacy generalnie nie wiedzą, ilu Żydów zginęło w Holokauście, o czym świadczą mniej więcej równe liczności poszczególnych kategorii odpowiedzi oraz bardzo dużo (30 proc.) braków odpowiedzi” – wskazuje inicjator sondażu.
Okazuje się także, że uczestnicy badania na ogół zaniżali liczbę ofiar zagłady Żydów z Polski. „Najwięcej respondentów (43 proc.) podawało liczby niższe niż dwa miliony. Tylko co dziesiąty (10 proc.) podał liczby, które można uznać za prawdziwe, tj. między 2,7 a 3 mln. Ponad jedna trzecia (36 proc.) albo nie udzieliła odpowiedzi, albo stwierdziła, że nie wie” – informuje profesor Instytutu Socjologii UJ i dodaje, że z badania wynika, iż Polacy w większości nie potrafią też oszacować, jaka część polskich Żydów zginęła w Holokauście.
Jednocześnie duża większość Polaków jest przekonana, że ich przodkowie pomagali Żydom podczas Holokaustu tyle, ile mogli. Na pytanie „Czy sądzi Pan(i), że w czasie wojny Polacy pomagali Żydom?”, odpowiedź „tyle, ile mogli” wybrało aż 82 proc. respondentów, odpowiedź „mogli zrobić więcej” – 14 proc., inną odpowiedź – 2 proc, odpowiedź „trudno powiedzieć” – 2 proc.
Jak tłumaczy profesor, „niewielu współczesnych Polaków zaprzecza współudziałowi naszych przodków w zagładzie Żydów, wielu nie znajduje dla tego współudziału usprawiedliwienia, ale połowa – usprawiedliwia współudział w Holokauście”, a jednocześnie „większość z nas (63 proc.) denerwuje się, gdy ktoś mówi o zbrodniach popełnionych przez Polaków na Żydach”.
„Połowa Polaków jest przekonana, że Polacy i Żydzi ucierpieli w czasie wojny tyle samo, tylko jedna czwarta – że Żydzi więcej, a jedna piąta – że Polacy więcej” – stwierdza prof. Kucia i wskazuje, że „niemało z nas zgadza się z antysemickimi opiniami dotyczącymi zagłady Żydów, przy czym większość te opinie odrzuca”.
„Aż co piąty badany (19 proc.) zgodził się z opinią, ale siedmiu na dziesięciu (71 proc.) nie zgodziło się z opinią: «Wojna to straszna rzecz, ale to dobrze, że w jej wyniku w Polsce nie ma tylu Żydów, co kiedyś». Aż co dziesiąty respondent (11 proc.) zgodził się z opinią, ale ponad trzy czwarte (77 proc.) nie zgodziła się z opinią: «Żydzi mieli tyle kłopotów w czasie wojny, ponieważ Bóg ukarał ich za ukrzyżowanie Chrystusa»” – podsumowuje autor projektu.
Symbol totalnego zła
W odpowiedziach na otwarte pytanie o nazwy lub miejsca obozów koncentracyjnych, zagłady i pracy przymusowej z czasów II wojny światowej najczęściej pojawiają się: „Oświęcim”, „Auschwitz” lub inne określenia odnoszące się do tego największego obozu. Dotyczy go łącznie ponad dwie trzecie wszystkich odpowiedzi. W następnej kolejności najczęściej wymieniane są: Treblinka, Majdanek w Lublinie i Stutthof w Sztutowie. Stosunkowo rzadko pojawiają się Bełżec i Kulmhof w Chełmnie nad Nerem.
Jak zauważa prof. Kucia, nieduża większość Polaków wymienia Żydów jako największą grupę ofiar Auschwitz. Na pytanie otwarte „kto stanowił największą liczbę ofiar w Auschwitz?”, niespełna 6 na 10 respondentów (56 proc.) odpowiedziała „Żydzi”. Co piąty (19 proc.) respondent odpowiedział „Polacy” albo „obywatele polscy”. Co dziesiąty (9 proc.) wymieniał Polaków i Żydów w tej albo odwrotnej kolejności. Tylko co ósmy respondent (12 proc.) nie udzielił odpowiedzi na pytanie o największą grupę ofiar.
Jednocześnie większość Polaków jest przekonana, że Żydzi – ofiary Auschwitz, pochodzili z Polski i innych krajów, a najbardziej, nieomal powszechnie znanymi przez Polaków celami istnienia obozu Auschwitz są: masowe mordowanie Żydów i więzienie obywateli Polski.
„Prawie wszyscy Polacy podzielają uniwersalistyczne znaczenie Auschwitz jako symbolu totalnego zła, symbolu ludobójstwa i wołania «nigdy więcej». Dla prawie wszystkich z nas Auschwitz jest też symbolem żydowskiego Holokaustu i symbolem polskiego męczeństwa” – podkreśla socjolog i zwraca uwagę, że spośród trzech znaczeń byłego obozu „większości Polakom Auschwitz kojarzy się najbardziej jako symbol ludobójstwa albo symbol męczeństwa wielu narodów”.
Zdaniem prof. Kuci, wśród Polaków powszechne jest przekonanie, że o Auschwitz należy pamiętać dla przyszłości – aby takie zbrodnie nigdy więcej się nie powtórzyły.
Sondaż zrealizowano techniką wywiadów osobistych (CAPI), ankiet internetowych (CAWI) i wywiadów telefonicznych (CATI) przez CBOS w dniach 21 września – 25 listopada 2020 r. na próbie losowej adresowej, reprezentatywnej dla ludności kraju w wieku 15-79 lat.
Badanie zrealizowano w ramach projektu badawczego „Auschwitz w pamięci społecznej Polaków po 75 latach”, finansowanego przez Narodowe Centrum Nauki.
Przeczytaj też: Auschwitz nie spadło z nieba
KAI, DJ
Ilu Żydów pomagało Polakom podczas okupacji…?
W artykule należało podać znane liczby: około 300 tys. uratowanych przez Polaków Żydów w czasie II WŚ, można śmiało przyznać, że spora część obecnych obywateli Izraela jest potomkami tamtych uratowanych. W kraju, gdzie za pomoc Żydom groziła śmierć. Około 50 tys. udowodnionych przypadków szmalcownictwa, w kraju z 35mln obywateli pod okupacją. Zginęło około 3mln Żydów oraz około 3mln etnicznych Polaków. Polska straciła około 6mln obywateli. Liczba ta jest mocno niedoszacowana, ponieważ w 1939 roku spis powszechny wykazał 35mln ludzi, natomiast w 1946 – 23mln. Polska państwo o największych stratach osobowych – około 1/3 obywateli i gospodarczych, około 1/2 gospodarki zrujnowana.