Publikujemy fragmenty dwóch z trzech wierszy Louise Glück, które ukazały się w Polsce w przekładzie Julii Hartwig.
O przyznaniu Literackiej Nagrody Nobla Louise Glück dowiedzieliśmy się dziś wczesnym popołudniem.
Eros
[…]
O zmierzchu deszcz zelżał. Zajęłam się rzeczami
jakie wykonujemy w świetle dziennym, byłam pogodzona,
ale poruszałam się jak lunatyczka.
To wystarczało i nie miałeś z tym już nic wspólnego.
Kilka dni w obcym mieście.
Rozmowa, dotyk dłoni.
A potem zdjęłam obrączkę.
Tego właśnie chciałam: być naga.
Czas
Zawsze było za dużo, potem za mało.
Dzieciństwo, choroba.
Obok łóżka miałam dzwonek –
po drugiej stronie dzwonka była matka.
[…]
Byłam dzieckiem, żyjąc jakby w półśnie.
Byłam chora; otoczona opieką.
I żyłam w świecie ducha,
w świecie szarego deszczu,
zagubionym, zapamiętanym.
I nagle pojawiło się słońce.
Poruszył się czas, choć niewiele go już pozostało.
I to co przeżywane stawało się zapamiętywanym,
a zapamiętywane przeżywanym.
Oba wiersze ukazały się w antologii poetek amerykańskich „Dzikie brzoskwinie”, Wydawnictwo Sic!, 2003, w przekładzie Julii Hartwig
Louise Glück: “To bez sensu, że Akademia wybrała białą, amerykańską poetkę. Znów zaleje ich fala krytyki” (GW). To jest skromność ! Czekamy na piękne wydanie tłumaczeń po polsku.
https://poets.org/poems/louise-gluck
Kolejny poroniony, błędny wybór. Niziutko upadła ta ‘nagroda’…. Gdzie Milan Kundera, Cormac McCarthy, Wiesław Myśliwski, Haruki Murakami i inni?? :////
Cormac zasłużył bardzo….
Nareszcie piekna poezja zostala doceniona
Cormac zasłużył bardzo….