Wiosna 2023, nr 1

Zamów

Białoruscy katolicy i prawosławni protestują przeciwko fałszerstwom wyborczym

Księża otwierają drzwi kościoła dla protestujących i wychodzą pertraktować z milicją, Grodno, 11 sierpnia. Fot. Andrey Shcherbakov / Biełsat po polsku / Facebook

Białoruscy katolicy zorganizowali w mediach społecznościowych kampanię „Fałszerstwo – ciężki grzech”. Podobnie około 30 duchownych Białoruskiego Kościoła Prawosławnego uczestniczy w proteście „Prawosławni przeciwko falsyfikacjom” skierowanym przeciwko sfałszowaniu wyników wyborów prezydenckich na Białorusi.

Białoruska rozgłośnia Radio „Swoboda” poinformowała, że w niedzielę 9 sierpnia w późnych godzinach wieczornych grupa katolików białoruskich ogłosiła w internecie kampanię “Fałszerstwo – ciężki grzech”. Jej inicjatorzy – rozgłośnia nie podała nazwisk – zwrócili się do członków Centralnej Komisji Wyborczej z prośbą o sprawiedliwe i uczciwe liczenie głosów.

W wieczornych niedzielnych wiadomościach „Swoboda” podała również, że tego samego wieczora szereg księży Białoruskiego Kościoła Prawosławnego PM włączyło się do protestu „Prawosławni przeciwko fałszerstwom”, zorganizowanego w sieciach społecznościowych przeciwko manipulacjom dokonanym w trakcie głosowania w wyborach na prezydenta Republiki Białoruś.

Inicjatorem protestu jest diakon z Grodna Źmicier Pawlukiewicz, autor umieszczonego w internecie plakatu, na którym za pomocą cytatów z Biblii wyjaśnia, dlaczego wyznawcy prawosławia muszą przeciwstawiać się fałszerstwom, poniżaniu jednostki i wywieraniu na nią nacisku.

Do internetowego protestu przyłączył się cały szereg kapłanów Białoruskiego Kościoła Prawosławnego z Mińska, Homla, Grodna, Zasławia, Lidy, Rohaczowa, Borysowa, powiatu Małoryckiego. Do późnych godzin wieczornych w niedzielę 9 sierpnia pod protestem podpisało się ponad 30 duchownych prawosławnych.

W pierwszych dniach sierpnia, według niezależnych badań, zamiar głosowania na Aleksandra Łukaszenkę zgłaszało około 3 proc. respondentów. Nazajutrz po wyborach, w poniedziałek 10 sierpnia, w pełni od niego zależna Centralna Komisja Wyborcza ogłosiła zwycięstwo urzędującego prezydenta z wynikiem więcej niż 80 proc. głosów.

Na Białorusi trwa nieogłoszony stan wojenny. OMON (odpowiednik oddziałów prewencyjnych policji) patrolujący ulice białoruskich miast, otrzymywał wsparcie wojska w postaci czołgów i transporterów opancerzonych. Mimo to, nocą z 9 na 10 sierpnia, ulicami wszystkich większych miastach Białorusi przeszły masowe akcje protestacyjne. Na razie wiemy, że jeden protestujący został zabity przez milicję.

Paweł Przeciszewski, KAI, DJ

Podziel się

Wiadomość

Dodaj komentarz

Twoje dane będą przetwarzane w celu publikacji komentarza, a ich administratorem będzie Towarzystwo Więź. Szczegóły: polityka prywatności.