Jesień 2024, nr 3

Zamów

Nuncjusz wiedział o skardze na abp. Głódzia

Abp Salvatore Pennacchio. Drohiczyn, lipiec 2019 r. Fot. Episkopat.pl

Kilka dni temu przedstawiciele nuncjatury apostolskiej w Polsce twierdzili, że nie została złożona żadna formalna skarga na metropolitę gdańskiego. Teraz nuncjatura odpowiada inaczej.

2 marca poinformowaliśmy za Wirtualną Polską, że Barbara Borowiecka pozwała archidiecezję gdańską – żąda przeprosin i zadośćuczynienia za krzywdy wyrządzone jej przez ks. Henryka Jankowskiego oraz za sposób, w jaki została potraktowana przez diecezję po ich ujawnieniu. Dotarliśmy do treści pozwu. 3 marca analizował go Zbigniew Nosowski.

Z towarzyszącej pozwowi dokumentacji wynika, że pełnomocniczka Borowieckiej wysłała 30 grudnia ub.r. – między innymi do Stolicy Apostolskiej oraz do nuncjusza apostolskiego w Polsce abp. Salvatore Pennacchio – zawiadomienie dotyczące zaniechania przez metropolitę gdańskiego abp. Sławoja Leszka Głódzia podjęcia stosownych działań zmierzających do wyjaśnienia zasadności przedstawionych zarzutów dotyczących seksualnego molestowania, którego dopuścił się ks. Jankowski.

Informacja o wysłaniu tego zawiadomienia jest istotna w kontekście niedawnego spotkania nuncjusza z przedstawicielami gdańskich katolików domagających się wyjaśnienia zarzutów stawianych tamtejszemu metropolicie. Podczas tego spotkania, które odbyło się 2 marca – wedle dostępnych w mediach relacji uczestników – przedstawiciele nuncjatury mieli twierdzić, że w sprawie abp. Głódzia nie może toczyć się w Watykanie żadne postępowanie wyjaśniające, gdyż nie została złożona żadna formalna skarga zgodna z kościelnymi przepisami i procedurami.

Poprosiliśmy nuncjaturę o odpowiedź na pytanie, czy otrzymała zawiadomienie od Barbary Borowieckiej.

W nadesłanym do redakcji piśmie czytamy:

„(…) Tak. Nuncjatura Apostolska otrzymała do wiadomości [podkreślenie od nadawcy] kopię zawiadomienia pełnomocnika Barbary Borowieckiej w sprawie dotyczącej ks. Prałata Henryka Jankowskiego, skierowanego na ręce Jego Eminencji Kardynała M. Ouellet, oraz do innych adresatów. List, datowany na dzień 30 grudnia 2019 r., Nuncjatura otrzymała na początku stycznia 2020 r.

W celu wyjaśnienia wszelkich nieporozumień należy podkreślić, iż Nuncjatura Apostolska do dzisiaj nie otrzymała jednak od kompetentnych dykasterii Stolicy Apostolskiej żadnego zawiadomienia o rozpoczęciu formalnego postępowania w tej sprawie

Wesprzyj Więź

Nuncjusz Apostolski, nie będąc stroną tego rodzaju postępowań, nie jest natomiast upoważniony do ujawniania wobec osób trzecich jakichkolwiek szczegółów toczących się spraw. Wynika to wprost z postanowień Motu Proprio Vos estis lux mundi, a w szczególności z art. 2 par. 2 oraz art. 5 par. 2, a także przepisów RODO oraz Kodeksu cywilnego o ochronie dóbr osobistych”.

Redakcja Więź.pl zwróciła się z pytaniem także do gdańskich katolików, którzy uczestniczyli w spotkaniu w nuncjaturze. Dwie osoby, niezależnie od siebie, stanowczo potwierdzają, że 2 marca usłyszały od przedstawicieli nuncjatury (pięć osób, na czele z abp. Pennacchio) nie tylko informację, że nie toczy się żadne postępowanie wobec abp. Głódzia, lecz również, że dotychczas nie wpłynęła do Watykanu żadna formalna skarga na postępowanie metropolity gdańskiego.

JH

Podziel się

Wiadomość

Mam wrażenie, że ktoś za wszelką cenę usiłuje wywołać skandal dyplomatyczny z udziałem nuncjusza, a redakcja Więzi nie wiedzieć czemu w tym bierze udział. Przecież na odległość widać, że mamy do czynienia z jakimś kodziarstwem, czy innymi prowokatorami podającymi się za „grupę świeckich katolików”, którzy usiłują na sprawie arcybiskupa Glodzia wypłynąć medialnie. Jaki sens miałoby ukrywanie skargi złożonej przez p. Borowiecką przez nuncjaturę? Przecież p. Borowiecka zapewne ma kopię albo chociażby dowód nadania pisma do nuncjusza więc bez sensu byłoby zaprzeczać. A poza tym na konkretnie zadanie pytanie Redakcji nuncjatura odpowiada jednoznacznie twierdząco. Widać, że ta „grupa świeckich katolików” mocno kręci…

Przykry jest powyższy komentarz. Jestem w grupie protestujących katoliczek i katolików z Gdańska, Gdyni, Sopotu, Kielna itp. itd. Nie jesteśmy „kodziarzami” (rozumiem, że to obelga?). Moje sumienie nakazuje mi działanie. Zapewniam, że działania były przemodlone, w tej grupie też był ksiądz profesor. Kłamstwo Nuncjusza nas prawdziwie załamało! Proszę o wsparcie modlitwą, aby miłość i miłosierdzie zapanowało między nami.

Wstyd wstyd ludzie może tak jak tem Niemiec w Gdańsku Wy uważacie się za katolików chyba tylko się sami uważacie. Jeszcze niedawno go szanowaliscie teraz wszystko poszło w niepamieć. Jestem osobą wierzącą z dziada pradziada i jeszcze nigdy nie podniusl bym ręki na tych którzy wiarę szarzą.
Poan was widzi a obłuda z ust aż bucha. Modlę się o spokój duszy KSIĘDZA SOLIDARNOŚCI i budowniczego kościoła św BRYGIDY. Pomódlcie się i wy odprawdzcie drogę krzyżową.