Gdy Polacy grali na Wembley w 1973 r., szczerze modliłem się o „zwycięski remis” – który, jak wiadomo, padł, zgodnie z moimi prośbami – ale nazajutrz przyszło mi do głowy, że jakiś mój rówieśnik z Wysp Brytyjskich zanosił może równie żarliwe prośby o zwycięstwo Anglii.
Pełny tekst – w kwartalniku „Więź” wiosna 2020 (dostępnym także jako e-book).