Zima 2024, nr 4

Zamów

Więcej polskości i więcej godności w Muzeum II Wojny Światowej

Druga rocznica powstania Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku 6 kwietnia 2019 r. W pierwszym rzędzie Jarosław Sellin (trzeci od lewej) i Karol Nawrocki (piąty). Fot. Mikołaj Bujak / Muzeum II Wojny Światowej

Minęły właśnie dwa lata od przejęcia Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku przez prawicę. Ministerstwo Kultury jest „usatysfakcjonowane”. Nagradza dyrektora i planuje wrześniowe obchody 80. rocznicy wybuchu wojny.

Po latach krytyki samej koncepcji Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, krytyki prof. Pawła Machcewicza jako pomysłodawcy, twórcy i pierwszego dyrektora placówki, włącznie z zarzucaniem mu (jak się okazało, niesłusznie) naruszenia dyscypliny finansów publicznych, dziś wszystko zostało już pozamiatane. Nowe kierownictwo jest zadomowione, zbiera nagrody i kreśli plany.

Polecenie wicepremiera Glińskiego wypełnione

– Jako pełnomocnik rządu do spraw obchodów Stulecia Odzyskania Niepodległości Polski pragnę serdecznie pogratulować tym, którzy za chwilę zostaną odznaczeni Medalami Stulecia Odzyskania Niepodległości i wyrazić głęboki szacunek dla ich pracy na rzecz naszego wspólnego i bezcennego dobra, jakim jest suwerenna Rzeczpospolita Polska – mówił wiceminister kultury Jarosław Sellin podczas uroczystości z okazji drugiej rocznicy otwarcia muzeum 6 kwietnia br., tuż przed odznaczeniem jego kierownictwa.

Medal Stulecia Odzyskania Niepodległości to pamiątkowe odznaczenie państwowe ustanowione „jako dowód wdzięczności oraz wyraz szacunku dla osób, które położyły szczególne zasługi w służbie Państwu i społeczeństwu”. 

Dr Karol Nawrocki, obecny dyrektor muzeum, nie ma wprawdzie zasług w powstaniu budynku ani wystawy. Pierwsza dyrekcja MIIWŚ została odwołana 6 kwietnia 2017 r., zaraz po jego otwarciu. Prof. Machcewicza zastąpił dr Nawrocki, dotychczasowy naczelnik oddziałowego Biura Edukacji Narodowej IPN w Gdańsku. I przez ostatnie dwa lata w zasadniczy sposób zmienił ideowe oblicze przejętego przez siebie muzeum.

Dominującym motywem wystawy głównej miało stać się doświadczenie Polaków, a treść wystawy miała wyrażać politykę historyczną partii rządzącej

Karol Nawrocki wypełnił polityczne polecenie wicepremiera Piotra Glińskiego, który zupełnie jasno wyrażał w Sejmie, jakie jego zdaniem powinno być muzeum i czemu ma służyć. – Zamiast zbudowania sensownego muzeum, które by oddawało hołd, a z drugiej strony prezentowało pamięć o wojnie obronnej, o Westerplatte, buduje się gigantyczne muzeum poświęcone abstrakcyjnej idei uniwersalistycznej wojny – mówił we wrześniu 2016 r. Jak tłumaczył, MIIWŚ ma wyrażać „sprzeciw wobec wojny, ale nie tylko. Ale nie tylko. W tej koncepcji musi być wyrażone, także w większym czy w głębszym sensie tego słowa, stanowisko tych polityków, którzy obecnie mają mandat społeczny, dotyczące polityki historycznej”. W skrócie: dominującym motywem wystawy głównej miało stać się doświadczenie Polaków, a treść wystawy wyrażać politykę historyczną partii rządzącej.

Ingerencje w kształt wystawy, a nawet same ich zapowiedzi, wzbudziły protesty ponad podziałami politycznymi. Wspólny list w obronie muzeum podpisali profesorowie Andrzej Nowak i Timothy Snyder. W innym liście, podpisanym przez pół tysiąca ludzi nauki, czytaliśmy: „Obecne działania władz Muzeum II Wojny Światowej, mające na celu przekształcenie wystawy, uważamy za próbę wykreślenia jej uniwersalnego przesłania i zamienienia tej placówki w instytucję propagandową, która słowo muzeum ma tylko w nazwie”.

Nowe kierownictwo cieszy się jednak zaufaniem i szacunkiem władz państwowych. – Z prawdziwą satysfakcją stwierdzam, że Muzeum II Wojny Światowej, zaledwie po dwóch latach od jego otwarcia, stało się ważnym miejscem nie tylko na polskiej, ale także światowej mapie kultury, zaś polski głos, w ciągle żywej dyskusji o II wojnie światowej, stał się znacznie bardziej słyszalny – mówił wiceminister Sellin przed dekoracją Nawrockiego i jego współpracowników.

Przy muzeum stanie pomnik rotmistrza Pileckiego

Wesprzyj Więź

Na kolejnym wspólnym wystąpieniu Nawrockiego i Sellina w ostatnich dniach kwietnia poznaliśmy zarysy planów na 80. rocznicę wybuchu drugiej wojny światowej 1 wrześni br. Sam Nawrocki został pełnomocnikiem Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego ds. obchodów rocznicy.

1 września na Westerplatte odbędzie się (jak mówił wiceminister: „godna”) ceremonia z udziałem najwyższych władz państwowych z udziałem prezydenta Niemiec. Główne obchody będą odbywać się między 23 sierpnia a 17 września. 23 sierpnia w sąsiedztwie MIIWŚ odbędzie się 20-minutowe multimedialne widowisko poświęcone podpisaniu Paktu Ribbentrop-Mołotow. Na ten dzień zaplanowano także międzynarodową konferencję „Pakt dla wojny”. 1 września w MIIWŚ zostanie otwarta wystawa czasowa (do 2021 r.) „Walka i cierpienie”. W tym samym czasie w kilkudziesięciu miejscach na całym świecie mają być pokazywane wystawy panelowe „Poland first to fight”, opowiadające tę samą historię, co w gdańskiej placówce. 1 września wieczorem gdańskie muzeum przygotowuje specjalny koncert, natomiast 17 września nastąpi odsłonięcie pomnika rotmistrza Witolda Pileckiego na placu przy muzeum.

Minister Sellin podkreślił, że trwający właśnie rok będzie „brzemienny w rocznice” – m.in. w czerwcu przypada 30. rocznica wyborów z 1989 roku, której obchody resort chce połączyć z 40. rocznicą pierwszej pielgrzymki do Polski Jana Pawła II, a w lipcu będziemy obchodzić 450. rocznicę Unii Lubelskiej. Według Ministerstwa Kultury „pod względem emocjonalnym dla Polaków najważniejszą rocznicą będzie 80. rocznica wybuchu II Wojny Światowej”. Zaangażowanie obecnych władz w „poprawienie” dzieła Pawła Machcewicza nie może nikogo dziwić.

Podziel się

Wiadomość

Oglądałem wystawę przed zmianami. Podobała mi się, zarzuty uważam za naciągane. Ewentualne poprawki mogły być punktowe i nie uzasadniały skali napaści. Metody walki z poprzednim kierownictwem polegające na uruchamianiu wymiaru sprawiedliwości to grube łajdactwo. Ale Autor też całej prawdy nie pisze. Prof.Machcewicz na stanowisko dyrektora Muzeum został powołany ze stanowiska doradcy Donalda Tuska. Tak poważna sprawa jak to właśnie Muzeum nie powinno być dziełem autorskim nawet najwybitniejszego historyka. Gdyby utarcie kompromisu między różnymi opcjami nie było możliwe,. należało budowę Muzeum odłożyć na inne czasy. Rząd Platformy upolitycznił sprawę, tym samym dając PiSowi alibi dla dalszego upolityczniania. I o tym Autor nie napisał.