Jesień 2024, nr 3

Zamów

Teraz Belgia. Kolejny raport o wykorzystywaniu seksualnym w Kościele

Katedra Świętego Michała i Świętej Guduli w Brukseli

Od 2010 roku zgłosiło się 1054 ofiar. Specjalnie powołana fundacja Dignity wypłaciła w latach 2012-2017 4,58 mln euro odszkodowań.

Raport Konferencji Biskupów Belgii liczy 400 stron. Pokazał go wczoraj metropolita Brukseli i prymas Belgii kard. Jozef De Kesel. Powiedział, że setki ofiar wykorzystywania seksualnego „miały wreszcie w ostatnich latach odwagę mówienia o tym”. Według kardynała Kościołowi chodzi przede wszystkim o uznanie wyrządzonych im szkód, ich bezsilności wobec sprawców, milczenia, na jakie te osoby były skazane, a także o szkody wyrządzone dla rozwoju ich osobowości.

Raport sporządziła międzydiecezjalna komisja ochrony dzieci i młodzieży, której pracami kieruje emerytowany profesor psychologii z Katolickiego Uniwersytetu w Lowanium Manu Keirse. „Wykorzystywanie seksualne i zachowania ku temu zmierzające nie są chorobą, lecz czynem karalnym” – napisał we wstępie prof. Keirse.

Jak wynika z dokumentu, od 2010 roku w wyznaczonym punkcie rozjemczym oraz 10 ośrodkach kontaktowych Kościoła w Belgii zgłosiły się ogółem 1054 ofiary wykorzystywania. Spośród 426 przypadków zgłoszonych w ośrodkach kościelnych 92 proc. stanowią sprawy sprzed ponad 28 lat. 73 proc. napastowanych ofiar było w wieku 10-18 lat. Trzy czwarte z nich (76 proc.) stanowili chłopcy. Do większość zgłoszonych przypadków dochodziło w szkole (43 proc.) lub w parafii (28 proc.). 74 proc. przypadków zgłoszono we Flandrii, 19 proc. w Walonii.

Według danych raportu specjalnie powołana fundacja Dignity wypłaciła ofiarom w latach 2012-2017 4,58 mln euro odszkodowań.

Wesprzyj Więź

Szczyt dotyczący nadużyć w Kościele odbędzie się w dniach 21-24 lutego w Watykanie. Prymas Belgii ma nadzieję, że toczone na nim dyskusje „doprowadzą do spójnej polityki dla całego Kościoła powszechnego”.

Zarówno kard. De Kesel, jak i inni belgijscy biskupi, a także przełożeni zakonni uważają, że opublikowanie raportu nie zamyka sprawy. „Zaufanie jest ciągłą pracą” – piszą w zakończeniu dokumentu.

KAI, DJ

Podziel się

Wiadomość