Sebastian Duda za swoimi bohaterami wypatruje Boga w smugach cienia, a nadziei szuka na obrzeżach ortodoksji. Może rzeczywiście najlepiej ją badać u tych, którzy szukali, ale nie znaleźli. Bo coś chyba jednak znaleźli, czemu może nie dość się przypatrzyli.
Pełny tekst – w kwartalniku „Więź” wiosna 2019 (dostępnym także jako e-book).