Zima 2024, nr 4

Zamów

Rzecznik episkopatu: Zarzut o. Wiśniewskiego, że „biskupi milczą” jest bezpodstawny

Ojciec Ludwik Wiśniewski. Fot. Adam Walanus / na licencji CC

„Drodzy Księża Biskupi, jeśli dalej będziecie zachowywać bierność, kościoły opustoszeją” – napisał o. Ludwik Wiśniewski w „Tygodniku Powszechnym”. Odpowiedź episkopatu przyszła od razu.

Wczoraj w „Tygodniku Powszechnym” ukazał się tekst o. Ludwika Wiśniewskiego z mocnym tytułem, zaczerpniętym z Émila Zoli, „Oskarżam”. Dominikanin pisze w nim, że „oto na naszych oczach umiera w Polsce chrześcijaństwo. I nie jest to wynik propagandy libertyńskiej, zabiegów kół masońskich czy międzynarodowych spisków. Chrześcijaństwo wykorzeniamy my sami, duchowni i najgorliwsi członkowie Kościoła, własnymi rękami i na własne życzenie”.

Zakonnik nazywa „haniebną” politykę polskiego rządu wobec uchodźców. Oskarża Jarosława Kaczyńskiego, organizatorów i uczestników miesięcznic smoleńskich o to, że „niszczą autentyczne chrześcijaństwo i Kościół w Polsce”. „Radio Maryja, Telewizja Trwam i Nasz Dziennik sączą od lat truciznę, nazywając to ewangelizacją. Ta trucizna jest tym bardziej jadowita, że jej rozprzestrzenianie popiera wielu biskupów” – pisze o. Wiśniewski.

„Zdecydowałem się na te słowa widząc smutek, ból, a nawet chęć odejścia z Kościoła wielu wspaniałych ludzi, dla których nasza wspólnota przestała być zanurzona w miłości i prawdzie. Gdybyż biskupi wiedzieli, jak wielu jest takich i jak trudno im trwać w Kościele… Drodzy Księża Biskupi, to Wy odpowiadacie za polski Kościół i za głoszenie nieskażonej Ewangelii. Jeśli dalej będziecie zachowywać bierność, kościoły opustoszeją” – apeluje dominikanin. Jak pisze, „wielu wierzących oczekuje, że Episkopat w końcu oświadczy, iż miesięcznice nie mają charakteru religijnego i nie może być na nich noszony krzyż; że biskupi wezwą duchownych, aby w tych marszach nie brali udziału”.

„Jedyną siłą, która w Polsce dysponuje jeszcze pewnym autorytetem, jest Episkopat. Dlatego ośmielam się prosić, zresztą w imieniu wielu myślących podobnie: Księża Biskupi, wkroczcie na publiczną arenę. Wybiła godzina, kiedy jesteście bardzo, ale to bardzo potrzebni – Kościołowi, lecz również Polsce” – czytamy w zakończeniu.

Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. Już w dniu publikacji bieżącego numeru „Tygodnika” oświadczenie opublikował ks. Paweł Rytel-Andrianik, rzecznik Konferencji Episkopatu Polski.

Wesprzyj Więź

„Zarzut o. Ludwika Wiśniewskiego, że «biskupi milczą» jest bezpodstawnym oskarżeniem i krzywdzącym nadużyciem” – czytamy w piśmie. Ks. Rytel-Andrianik przytacza przykłady działań KEP z ostatnich dni (Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy w Kościele katolickim, podczas którego korzystano z formularza „Mszy za uchodźców i wygnańców”; konferencja prasowa na temat Światowego Dnia Migranta i Uchodźcy i jej przedstawianie w mediach; wydanie dokumentu przewodniczącego episkopatu abp. Stanisława Gądeckiego o niebezpieczeństwie nacjonalizmu i pięknie patriotyzmu).

Rzecznik episkopatu zaznacza, że zgodę na użycie w ubiegłą niedzielę formularza „Mszy za uchodźców i wygnańców” wyrazili wszyscy biskupi diecezjalni w Polsce. „Ponadto księża biskupi w homiliach uwrażliwiają na potrzeby migrantów i uchodźców, zachęcając do udzielania im wszelkiej możliwej pomocy” – dodaje i przypomina, że w poniedziałek bp Krzysztof Zadarko przedstawił „20 punktów działalności ws. migrantów i uchodźców”.

Tekst o. Wiśniewskiego skomentował jeden z lubelskich księży, cytowany przez „Dziennik Wschodni”: „Ja naprawdę chciałbym, żeby biskupi na ten apel odpowiedzieli”. Z oświadczenia rzecznika episkopatu można jednak wnioskować, że sprawa jest już zamknięta.

Podziel się

Wiadomość

Ci którzy nie czytali artykułu, może przyjmą tę odpowiedź za dobrą monetę, dla mnie to wykręt i to mało zgrabny. Pozostaje mieć nadzieję, że Ks. dr Paweł Rytel-Andrianik machnął to tak od siebie. Na marginesie: przytoczona w tekście odpowiedź, to cała odpowiedź na długi i wielowątkowy artykuł-apel do ciała kolegialnego, a nie tego czy innego biskupa

Szczerze mówiąc dużo bardziej interesowałoby mnie, co mają biskupi do powiedzenia w sprawie mowy nienawiści (zwłaszcza, ale nie tylko, w Radiu Maryja i Naszym Dzienniku). Imperium o. Rydzyka to jest fenomen, którego nie potrafię pojąć a który sprawi, że Kościół polski (bo na szczęście przecież nie ten powszechny) zachwieje się w posadach (być może szybciej niż się tego spodziewa). O. Wiśniewski postawił mocną, ale zdaje się, że właściwą diagnozę tego, co się dzieje w polskim kościele. Jeśli biskupi zbędą go taką odpowiedzią, jak ta, to będą współodpowiedzialni jego upadek.

Reakcję na działania episkopatu widać. Kolejne miesięcznice. Ataki na obcokrajowców. Mowa nienawiści w mediach państwowych i katolickich.
No i … kibole na Jasnej Górze.
Episkopat coraz bardziej upodabnia się do trzech małpek.

Zainteresowanym pozwolę sobie zwrócić uwagę na mój tekst, w którym zarówno odezwę o. Wiśniewskiego jak i reakcję na nią rzecznika episkopatu (i nie tylko) omawiam: http://studioopinii.pl/archiwa/184439 Moim zdaniem nadszedł czas by środowiska otwartego katolicyzmu i szeroko rozumiane środowiska liberalne zainteresowane poprawą jakości polskiej demokracji zaczęły z sobą rozmawiać.

„bp Krzysztof Zadarko przedstawił „20 punktów działalności ws. migrantów i uchodźców” – to znaczy przedstawił WATYKAŃSKI program 20 punktów. Nie jest to dzieło polskiego episkopatu, który przyczynił się zapewne do przełożenia tego dokumentu na język polski.