
Sąd Rejonowy w Oświęcimiu skazał dziś Adama B. na karę półtora roku więzienia, a jego kolegą Mikitę V. na rok i 2 miesiące. Inni oskarżeni zostali ukarani wysokimi grzywnami, ograniczeniem wolności lub pracami społecznymi. Wyrok jest nieprawomocny.

Więź.pl to personalistyczne spojrzenie na wiarę, kulturę, społeczeństwo i politykę.
Cenisz naszą publicystykę? Potrzebujemy Twojego wsparcia, by kontynuować i rozwijać nasze działania.
Wesprzyj nas dobrowolną darowizną:
Jak przypomina „Gazeta Krakowska”, 24 marca ubiegłego roku kilkanaście osób rozebrało się pod obozową bramą „Arbeit macht frei” i skuło się ze sobą łańcuchami. Na historycznej bramie zawiesili białą szmatę z napisem „Love”, następnie odpalili race i petardy. Dwóch „reżyserów” happeningu – Adam B. i Mikita V. – uśmierciło owcę. Tłumaczyli, że miał to być protest antywojenny w formie artystycznej wypowiedzi – podaje Polska Agencja Prasowa.
Adam B. i Mikita V. oprócz kary więzienia otrzymali zakaz posiadania zwierząt przez 10 lat. Mają wpłacić po 2 tys. zł na rzecz Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt – OTOZ Animals oraz po 1373 zł na rzecz Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau.
Dziesięcioro innych uczestników happeningu dostało rok ograniczenia wolności (z tego trójce karę zamieniono na 10 tys. zł grzywny i wpłaty po 1373 zł na rzecz muzeum, a siódemce – na wpłaty na rzecz muzeum i prace społeczne).