Katarzyna Jabłońska
Widok niewidomych rodziców z dziećmi czy zakochanej pary, w której jedno jest na wózku, w wielu budzi zdziwienie: niewidomy, a ma rodzinę, na wózku, a ktoś się w nim zakochał…
Piotr Pawłowski
A mnie dziwi, że kogoś to dziwi. Przecież ograniczenie w jakimś wymiarze – to, że nie widzę, nie chodzę czy nie mówię, mam zespół Downa czy spektrum autyzmu – nie powoduje, że jestem wybrakowanym człowiekiem. Potrzebuję, jak każdy normalny człowiek, kontaktu z innymi, relacji przyjacielskich, pragnę kochać i być kochanym. Wielu z nas chce i może być profesjonalnym pracownikiem, dobrym mężem czy żoną, czułym bratem, siostrą czy przyjacielem, troskliwym rodzicem.
Pełny tekst – w kwartalniku „Więź” jesień 2018 (dostępnym także jako e-book).