Dawno, dawno temu, za górami, za lasami, za siedmioma rzekami był sobie kraj zwany Rzecząpospolitą Czarnopiórską. Długo by można opowiadać o jego dziejach; zwłaszcza wiele dni zajęłoby wyjaśnianie, jak to się stało, że w odróżnieniu od wszystkich baśniowych państw Czarnopiórami nie rządził król, ale całkiem niebaśniowy parlament.
Pełny tekst – w kwartalniku „Więź” lato 2018 (dostępnym także jako e-book).