„Ja” Gombrowiczowskie było zbyt inteligentne, żeby nie wiedzieć, że beztroskie igranie wszelkimi możliwymi konwencjami prowadzi w końcu do katastrofy: igranie staje się konwencją, a wielka idea, która igraniu przyświecała, upowszechnia się i wulgaryzuje, nabierając cech karykatury.
Pełny tekst – w kwartalniku „Więź” wiosna 2018 (dostępnym także jako e-book).