Ksiądz
W Zaćmie – filmie, który swoją premierę kinową będzie miał w październiku – Bugajski wraca do historii i postaci historycznej, czyli Julii Brystygierowej, zwanej też „krwawą Luną”. Urodzona w rodzinie niereligijnych Żydów, od wczesnej młodości zagorzała komunistka, kobieta świetnie wykształcona (ukończyła filozofię na paryskiej Sorbonie), w czasach stalinowskich kierowała w UB departamentem do spraw Kościoła, poznała osobiście – inwigilowanego przez jej podwładnych – prymasa Wyszyńskiego.
Kobieta
W Zaćmie pojawiają się sceny, kiedy Brystygierowa bez zmrużenia oka gasi pety na swoich więźniach czy katuje ich do nieprzytomności – słynęła z wyrafinowanych metod śledczych, ponoć biła mężczyzn po genitaliach i przytrzaskiwała im je szufladą. Nie na tym zbrodniczym etapie w życiu Brystygierowej koncentruje się jednak Bugajski. Akcja Zaćmy dzieje się w przeciągu niespełna trzech dni i opowiada o jej wizycie w podwarszawskich Laskach (w filmie: Górki), gdzie ma nadzieję spotkać się z prymasem Wyszyńskim. Jedzie tam już nie jako funkcjonariuszka UB – odeszła ze służby w 1956 roku i odtąd sama była inwigilowana – lecz jako człowiek… szukający Boga.
To jest fragment artykułu. Pełny tekst – w kwartalniku „Więź” jesień 2016 (dostępnym także jako e-book).
