Czym innym jest poznawanie natury zła za pośrednictwem literackich narracji, jak choćby Zbrodnia i kara, a czym innym — praktykowana przez współczesne media pornograficzna faktografia zła, która wcale nie chce ukazać nam jego natury, ale jego spektakularność, a może nawet atrakcyjność.
Nigdy nie zgadzałem się z tezą, że każdy ma prawo, a nawet obowiązek wiedzieć wszystko o wszystkim i o wszystkich. Uważam, że nie wszystko jest do pokazywania i nie wszystko powinno być dostępne dla oczu każdego człowieka. Czy bez pewnych informacji nie bylibyśmy lepsi? Mniej „zgorszeni”, czyli „mniej gorsi”?
To jest fragment artykułu. Pełny tekst – w kwartalniku „Więź” lato 2015 (dostępnym także jako e-book).