Zainspirowany przez ks. Jana Zieję w 1942 r. podjął Bartoszewski działalność we Froncie Odrodzenia Polski — założonej przez Zofię Kossak elitarnej organizacji katolickiej, uczącej m.in., że chrześcijanin nie może nienawidzić. Ten nakaz — silnego poczucia sprawiedliwości, ale bez nienawiści — był trwałym rysem jego postawy. Jako działacz FOP zaangażował się w powstającą wtedy Radę Pomocy Żydom oraz w komórkę więzienną Delegatury Rządu. Zaprzysiężony w AK, pracował w Biurze Informacji i Propagandy Komendy Głównej, gdzie uczył się sztuki zwięzłego redagowania analiz prasy i sprawozdań przeznaczonych dla dowództwa. W BIP‑ie współpracował z ludźmi wybitnymi, wykształconymi (później wielu z nich zostanie profesorami, jak Gieysztor, Kumaniecki, Herbst). Łączyły ich poglądy demokratyczne, centrowe, umiarkowanie liberalne, nieraz katolickie, ale zawierające wyraźny sprzeciw wobec nacjonalizmu. W ten krąg uderzyła w 1944 r. skrajna prawica, mordując skrytobójczo Jerzego Makowieckiego, szefa Wydziału Informacji w BIP‑ie, zwierzchnika Bartoszewskiego, oraz doc. Ludwika Widerszala. Wtedy została też zadenuncjowana do gestapo Krahelska, która zginie w obozie koncentracyjnym.
To jest fragment artykułu. Pełny tekst – w kwartalniku „Więź” lato 2015 (dostępnym także jako e-book).