Zadaniem Kościoła jako wspólnoty wierzących jest w pierwszej kolejności dbanie o żywotność sfery sacrum, otwierającej naszą rzeczywistość na transcendencję, oraz zapewnienie ochrony tego sacrum w porządku publicznym (ochrona sacrum w wymiarze prywatnym to już indywidualne zadanie każdego wierzącego). Wymaga to jednak określonych rozstrzygnięć także na poziomie metapolitycznym, i taką funkcję spełnia na przykład okołokonstytucyjne prawo konkordatowe. Ceną za tę ochronę jest, i powinna być, pewna powściągliwość Kościoła jako instytucji w angażowaniu się w świat polityki. Temu służy m.in. zakaz bezpośredniego zaangażowania w działalność polityczną osób duchownych oraz reguła niewprowadzania akcji politycznej na teren parafii. Jednocześnie chrześcijanie świeccy powinni angażować się w sprawy publiczne w trosce o dobro wspólne. Angażować się jednak głównie na własny rachunek i wyrażać swe poglądy, nie podpierając się Kościołem i nie zasłaniając nakazami/zakazami religii, ale używając na rzecz moralnie słusznych rozwiązań wszelkich argumentów nieodwołujących się do porządku transcendentnego, możliwych do przyjęcia przez ogół obywateli, w tym oponentów.
To jest fragment artykułu. Pełny tekst – w kwartalniku „Więź” wiosna 2015 (dostępnym także jako e-book).