„Chrześcijaństwo jest bez wątpienia częścią Niemiec. Judaizm jest bez wątpienia częścią Niemiec. Taka jest nasza judeochrześcijańska spuścizna historyczna. Obecnie częścią Niemiec jest już jednak również islam” — stwierdził ówczesny prezydent Republiki Federalnej Christian Wulff w przemówieniu z okazji dwudziestej rocznicy zjednoczenia Niemiec (3 października 2010 r.). Tymi symbolicznymi słowami sprowokował zażartą, a zarazem spóźnioną debatę na temat statusu islamu w społeczeństwie niemieckim. Równie jednoznaczne — choć całkowicie odmienne — stanowisko zajął w tej debacie przewodniczący frakcji CDU/CSU w niemieckim Bundestagu Volker Kauder, który w wywiadzie prasowym stwierdził: „Islam nie jest elementem naszej niemieckiej tradycji i tożsamości, a tym samym nie jest częścią Niemiec”. Polityk podkreślił jednak natychmiast, że „nie ma wątpliwości co do tego, iż muzułmanie są częścią społeczeństwa niemieckiego. Jako obywatele cieszą się oni w sposób oczywisty takimi samymi prawami co inni”. Jak zatem w rzeczywistości wygląda społeczna akceptacja islamu i jakie aspekty kształtują wizerunek tej religii w Niemczech? Jak islam przejawia się w społeczeństwie niemieckim? W jaki wreszcie sposób na zmianę stosunku Niemców do przedstawicieli tej religii abrahamowej — nastawionych w większości pokojowo — wpływają okrutne zbrodnie islamskiej organizacji terrorystycznej, tzw. Państwa Islamskiego w Iraku i Syrii (ISIS), którego bojownicy w wyjątkowo perfidny sposób instrumentalizują drugie co do wielkości wyznanie monoteistyczne do swych barbarzyńskich celów?
To jest fragment artykułu. Pełny tekst – w kwartalniku WIĘŹ zima 2014 (dostępnym także jako e-book).