Bunt muzułmanów przeciwko wypaczonemu obrazowi islamu jest znaczący. Większość z nich nie odnajduje się w islamskim totalitaryzmie. We Francji pewien islamski przedsiębiorca powiedział o pokojowo nastawionych muzułmanach: „Jesteśmy większością, która stała się zakładnikiem mniejszości”. Wybitni przywódcy muzułmańscy w liście skierowanym do rzekomego kalifa zanegowali jakąkolwiek jego władzę, oświadczając: „Islam zabrania zabijania niewinnych ludzi”. Wielki mufti Egiptu, Szauki Allam, grzmiał w Antwerpii przeciwko „samozwańczym wyznawcom, którzy próbowali nakreślić wypaczony obraz islamu. Nikt z tych ekstremistów nie studiował islamu”. To, co głoszą, jest niczym innym jak „wypaczoną i wynaturzoną interpretacją, a ich cel jest czysto polityczny, nie ma żadnego podłoża religijnego i zmierza do wprowadzenia nieładu i chaosu w świecie”.
To jest fragment artykułu. Pełny tekst – w kwartalniku WIĘŹ zima 2014 (dostępnym także jako e-book).