Ceni fotografię kolorową, ponieważ: „opisuje ona świat w całym jego niepowtarzalnym bogactwie barw”, ale bliższa jest jej fotografia czarno-biała, bo: „jest mniej oczywista i mniej realistyczna”
Intrygują ją prace Mana Raya i Ralpha Gibsona, uprawiających fotografię kreacyjną i eksperymentalną. Ci fotograficy nie próbują opisywać świata, ale go stwarzają. Bliscy są jej również Robert Doisneau i Henri Cartier-Bresson — twórcy należący do zupełnie innego nurtu fotografii: „zadziwia mnie — mówi Inka Rosocha — ich zdolność penetrowania codzienności i umiejętność wydobycia spontanicznego piękna”. Cartiera-Bressona podziwia za to, że „jak mało który fotograf potrafi utrwalić moment w życiu świata, kiedy ten — zadziwiony sam sobą — wstrzymuje oddech”. Prezentowany w Galerii WIĘZI na s. 15, 111, 161, 177, 232 cykl „… jest ten świat” stanowi próbę uchwycenia chwili, w której: „fotografowani w miejscu publicznym ludzie usiłują — nawet wbrew swoim zachowaniom — chronić swoją intymność; gdy wystawieni na widok innych, są na granicy grania jakiejś roli i bycia sobą”.
W swojej najnowszej książce „Syn marnotrawny. Biografia ocalenia” ks. Andrzej Draguła zaskakuje czytelnika wielością interpretacji jednej z najbardziej znanych przypowieści Jezusa. Jak zatem rozumieć przypowieść o synu marnotrawnym? Ks. Andrzeja Dragułę zapyta o to Sebastian Duda. Duszpasterstwo Środowisk Twórczych, Warszawa, pl. Teatralny 18
Więcej