Kard. Walter Kasper skrytykował instytucjonalizację Kościoła. Jego zdaniem papież „chciał wstrząsnąć i obudzić Kościół w Niemczech oraz napomnieć […], by krytycznie i kreatywnie pomyślał i zapytał się, dokąd taszczy struktury, które w międzyczasie stały się dysfunkcyjne i są balastem dla jego duchowej misji”. Takie spojrzenie Benedykta XVI ma swój początek w dokumentach II Soboru Watykańskiego. To właśnie Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym opisuje relację Kościoła do świata.
Biblista Thomas Söding wskazał natomiast na wcześniejsze prace prof. Josepha Ratzingera, w których już dawno domagał się on odświatowienia Kościoła, który ma być „skoncentrowany na Bogu”, „sakramentalnie aktywny” i ma się różnić od dobrze funkcjonującego ośrodka społecznego, dobrze połączonego centrum komunikacyjnego czy dobrej agencji religijnej.
Inni zapytali o konkrety: czy Kościół, aby być sobą, potrzebuje szpitali, przedszkoli, szkół i fakultetów teologicznych na państwowych uniwersytetach? Czy – aby być Kościołem – potrzebuje własnego systemu gremiów, rad i komisji? A jeśli tak, to gdzie jest ich granica i co znaczą słowa papieża, by „odważnie odrzucić światowość Kościoła”? Co należy odrzucić?
To jest fragment artykułu. Pełny tekst – w kwartalniku WIĘŹ nr 1/2013 (cały magazyn dostępny także jako e-book).