Bliską Miłoszowi, Nowosielskiemu i wielu innym jeszcze artystom propozycję łączenia sztuki – w jej najgłębszej naturze – z metafizyką odbieram jako dowód dojrzałości tych, którzy ją głoszą. Ja w swoim rozumieniu sztuki nie dotarłem jeszcze do tego miejsca, biorę też pod uwagę, że ta możliwość może mnie w ogóle ominąć.
Cały tekst w miesięczniku WIĘŹ nr 5-6/2011 (dostępny także w wersji elektronicznej jako e-book)