Wiosna 2024, nr 1

Zamów

Nie całkiem przeklęty

Monografię Magdaleny Lebeckiej „Lech Majewski”, opublikowaną w ramach interesującej serii Ludzie Polskiego Kina, czyta się jednym tchem – niczym powieść kryminalną z najwyższej półki. Napisana z pasją językiem literackim wolnym od specyficznej maniery rozpraw o zacięciu filmoznawczym – wciąga.

Wesprzyj Więź

To książka bardzo osobista, wyrastająca z autentycznego zainteresowania osobą i twórczością Lecha Majewskiego, z długoletnich z nim kontaktów, z wielokrotnych rozmów, z licznych, publikowanych wcześniej, wywiadów. Autorka nie odwołuje się zatem do rozmaitej wiarygodności źródeł, nie mnoży cytatów, ale sama – jak prywatny detektyw – własnymi ścieżkami stara się dotrzeć do tego, co rzeczywiście ważne. Próbuje określić istotne okoliczności i konteksty, ustalić podstawowe prawdy, aby głębiej zrozumieć swego bohatera i jego dorobek. Przygląda się uważnie katowickiemu mieszkaniu, w którym wzrastał i gromadził pierwsze życiowe doświadczenia, słucha wypowiedzi ludzi blisko z nim związanych. Jest całkowicie po jego stronie – emocjonalnie i intelektualnie.

A Lech Majewski nie jest bohaterem łatwym. Wymyka się jednoznacznym ocenom, nie mieści w żadnej szufladce. Outsider, artysta osobny – podkreśla autorka – i z pewnością niekomercyjny. Artysta maudit – jak zwykli mawiać Francuzi. Nie całkiem jednak przeklęty, skoro jego Wojaczka z honorami prezentuje prestiżowy nowojorski festiwal New Directors New Films, ekskluzywne nowojorskie Museum of Modern Art urządza mu wystawę, nie wspominając o innych amerykańskich tudzież europejskich muzeach. W Niemczech Majewski inscenizuje głośne spektakle operowe, a wcześniej wystawił „Odyseję na Tamizie”. Jest znany i ceniony, zwłaszcza w kręgach ludzi sztuki, którzy jak i on, poszukują niewyeksploatowanych jeszcze sposobów ekspresji, nowych form wypowiedzi. Nieprzypadkowo jest częstym gościem i uczestnikiem weneckiego biennale.

Cały tekst w miesięczniku WIĘŹ nr 4/2011 (dostępny także w wersji elektronicznej jako e-book)

Podziel się

Wiadomość

5 stycznia 2024 r. wyłączyliśmy sekcję Komentarze pod tekstami portalu Więź.pl. Zapraszamy do dyskusji w naszych mediach społecznościowych.