Majewski (Józef Majewski, Religia, media, mitologia, Gdańsk 2010, Wydawnictwo słowo/obraz terytoria, seria „Idee i społeczeństwo”, 196 s.) rozpoczyna swoje rozważania od przypomnienia roli, jaką we współczesnym świecie odgrywa religia – wbrew tzw. tezie sekularyzacyjnej religia ma się dobrze. Autor przywołuje samokrytyczną wypowiedź Petera Bergera – jednego z proroków tej teorii: „Sądzę, że założenie, iż żyjemy w świecie zsekularyzowanym jest błędne. Świat dzisiaj, z pewnymi wyjątkami […], jest tak żywotny religijnie jak zawsze, a w niektórych miejscach nawet bardziej niż kiedykolwiek. Idea jest prosta: modernizacja z konieczności prowadzi do zaniku religii zarówno w społeczeństwie, jak i w umysłach jednostek. I to właśnie ta idea okazała się błędna”. Jednym z przejawów żywotności tego, co religijne (w bardzo szerokim znaczeniu: od religii instytucjonalnych po różnego rodzaju duchowości) jest stała obecność informacji religijnych w mediach. Majewski przytacza badania amerykańskie, według których w latach dziewięćdziesiątych 46% wszystkich informacji w prasie (5 tytułów) i telewizji (3 stacje) dotyczyło religii. Informacje religijne wciąż są w polu zainteresowań mediów i ich odbiorców.
Masowość informacji religijnych w mediach nie oznacza jednak bezkonfliktowości na linii media – religia. Majewski analizuje dwa zasadnicze stanowiska w opisie relacji, jakie mogą zachodzić między mediami a religią. Pierwsze stanowisko – „media z natury przeciwko religii” – nazywa „medialno-religijnym ikonoklazmem”. Według tego stanowiska, media to – zgodnie z wyrażeniem Malcolma Muggeridge’a – „czwarte kuszenie Chrystusa”.
Cały tekst w miesięczniku WIĘŹ nr 2-3/2011 (dostępny także w wersji elektronicznej jako e-book)