Znak. Rok Miłosza

Lato 2024, nr 2

Zamów

Od redakcji

Drodzy Czytelnicy,

Wesprzyj Więź

Między starym a nowym… Nie tylko liturgia żyje w takim napięciu. W liturgii widać je jednak w szczególny sposób. Z jednej bowiem strony jest ona w istocie swej niezmienna; mówi się nawet, że jest dziełem Boga, a nie dziełem ludzkim. Z drugiej strony jednak, liturgia przemawia językiem znaków. A gdy znaki przestają być czytelne dla kolejnych pokoleń, liturgia staje się pustym rytuałem, a nie źródłem życia.

Wesprzyj Więź.pl

Przed ponad 40 laty Sobór Watykański II rozpoczął proces gruntownej odnowy tradycyjnej katolickiej liturgii, która wówczas wyraźnie skostniała. Doświadczenia posoborowych lat nie dają jednoznacznej odpowiedzi na pytanie o owoce reformy liturgicznej. Współistnieją przecież ze sobą i swobodna „radosna twórczość” liturgiczna, i piękne poruszające celebracje; i tęsknota za Mszą trydencką, i dążenie do jeszcze większej dowolności; i codzienna niedbałość o parafialną liturgię, i rosnąca świadomość jej znaczenia wśród świeckich. Kolejny rok ciągną się dyskusje o reformie reformy – czy jest potrzebna, co miałaby oznaczać, w którą stronę prowadzić. Trwają spory o to, ile w liturgii powinno być starego, a ile nowego. Wciąż nie wiemy, czy i jak liturgia powinna być atrakcyjna. Chcemy, wraz z naszymi autorami, poszukać odpowiedzi na te pytania.

Przygotowanie tego zbioru tekstów zbiegło się z obradami Synodu Biskupów o Eucharystii. Cieszę się bardzo, że owocem tego synodu jest stanowcze uznanie „błogosławionego wpływu” posoborowych zmian liturgicznych na życie Kościoła i zachęta do odkrywania niewykorzystanych jeszcze bogactw tej reformy. Takie stanowisko światowego episkopatu powinno wprowadzić nieco ładu w rozgrzane dyskusje. Oby i w praktyce droga rozwoju liturgii prowadziła ani „wstecz”, ani „byle jak”, lecz właśnie „w głąb”.

Podziel się

Wiadomość

5 stycznia 2024 r. wyłączyliśmy sekcję Komentarze pod tekstami portalu Więź.pl. Zapraszamy do dyskusji w naszych mediach społecznościowych.