Listy do przyjaciół
OUTLET
- Oprawa: Broszurowa ze skrzydełkami
- Liczba stron: 264
- Format: 140 x 205 mm
- ISBN: 978-83-62610-94-5
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką: 14.00 zł
Ta książka sprzedawana jest w kategorii Outlet. Są to najczęściej tytuły uszkodzone podczas transportu czy ekspozycji w księgarni oraz końcówki nakładów. Przecenione książki mogą posiadać uszkodzenia, takie jak przebarwienia, rysy na okładce, przetarcia. Książki z tej kategorii nie podlegają zwrotowi ani wymianie na książki pełnowartościowe. Liczba egzemplarzy ograniczona.
Listy Pier Giorgia Frassatiego (1901-1925), ogłoszonego przez św. Jana Pawła II błogosławionym w roku 1990, patrona ludzi młodych, to niezwykle ciekawa i poruszająca lektura. Poznajemy autentycznego świadka wiary, działacza ruchu katolickiego, a zarazem zwyczajnego człowieka, zmagającego się z własną słabością, z ciężkimi studiami, kochającego górską wspinaczkę i narty, towarzystwo przyjaciół, a nade wszystko wolność, bez której nie wyobrażał sobie życia. W czasach dochodzącego do władzy we Włoszech faszyzmu wykazywał się stanowczością i odwagą cywilną w obronie swobód obywatelskich i czystości wiary.
W 1980 roku Jan Paweł II mówił do młodzieży w Turynie:
„Wystarczy choćby przez chwilę przyjrzeć się jego życiu, wypełnionemu w ciągu zaledwie 24 lat, aby pojąć, jaką to odpowiedź Pier Georgio Frassati potrafił dać Jezusowi Chrystusowi. Była to odpowiedź młodzieńca nowoczesnego, otwartego ku sprawom kultury, sportu, znakomitego alpinisty! – otwartego także ku kwestiom społecznym, ku prawdziwym wartościom życia, a zarazem człowieka głęboko wierzącego, karmiącego się orędziem ewangelicznym, człowieka o nieugiętym charakterze, spójnego wewnętrznie, żarliwie oddanego służbie dla braci, spalającego się w ogniu miłości, która mu kazała nawiedzać przede wszystkim – na zasadzie absolutnego pierwszeństwa – biednych chorych”.
Z przedmowy bp. Grzegorza Rysia:
Żył na całego! I wielowymiarowo! Wszyscy wiedzą, że kochał góry. Mniej z nas wie, że lubił też żaglówki. W listach widzimy go jednak, jak z równą pasją zwiedza galerie obrazów i muzea, chodzi do teatru, stoi kilka godzin w kolejce po bilety do opery, rozkochany jest we włoskiej literaturze, ale również w osiągnięciach inżynierii i techniki. To ostatnie wiąże się oczywiście z jego studiami. Tu bywa różnie: z reguły zdaje, ale raczej słabo, czasem oblewa egzaminy – nie pasuje do modelu świętego z dawnych żywotów, który we wszystkim i zawsze musi być najlepszy.