Jesień 2024, nr 3

Zamów

Sylwester Chęciński, mistrz kina popularnego

Sylwester Chęciński, 2017. Fot. Fryta 73 / Wikimedia Commons / CC BY-SA 2.0

Nazywano go „malarzem polskich charakterów”.

Zmarł reżyser Sylwester Chęciński. Żył 91 lat. Był mistrzem kina popularnego. Twórcą trylogii o Pawlakach i Kargulach: „Sami swoi”, „Nie ma mocnych” i „Kochaj albo rzuć”.

Nazywano go „malarzem polskich charakterów”. Krzysztof Świrek pisał o nim, że „pokora wobec widzów i precyzyjne przygotowanie to recepta Chęcińskiego na dobre kino popularne. Niesłabnące zainteresowanie filmami reżysera niech wystarczy za potwierdzenie słuszności tej zasady”.

Oprócz wspomnianej trylogii wyreżyserował kultowy film „Wielki Szu” z Janem Nowickim, a także komedię „Rozmowy kontrolowane” według scenariusza Stanisława Tyma. Jest autorem świetnego kryminału „Tylko umarły odpowie” z Ryszardem Filipskim, Bogusławem Sochnackim, Ewą Wiśniewską i Januszem Kłosińskim.

W 1970 roku zrealizował (niesłusznie zapomniany) film wojenny „Legenda”, poetycką opowieść o przyjaźni polskiej dziewczyny i dwóch dorastających chłopców – Polaka i Rosjanina – skontrastowaną z okrucieństwem wojny. W filmie wystąpili Małgorzata Potocka, Igor Straburzyński i Nikołaj Burlajew, rosyjski aktor znany z filmów Andrieja Tarkowskiego „Dziecko wojny” oraz „Andriej Rublow”.

Chęciński jest ponadto autorem telewizyjnego serialu „Droga” z Wiesławem Gołasem w roli kierowcy Marianka. Wykonawcą znanej piosenki z czołówki pt. „Absolutnie” był Wojciech Młynarski, słynne „farafarafarafafa” nuciła wtedy cała Polska.

Wesprzyj Więź

Zadebiutował w 1961 roku filmem dla dzieci, ale i dla dorosłych: „Historia żółtej ciżemki” (w roli głównej wystąpił jedenastoletni Marek Kondrat). Trzy lata później Chęciński zrealizował „Agnieszkę 46” według powieści Wilhelma Macha z popularną w latach sześćdziesiątych Joanną Szczerbic i Leonem Niemczykiem.

Było jeszcze wiele innych filmów, ostatni pochodzi z 2006 roku. „Przybyli ułani” z Kingą Preis i Zbigniewem Zamachowskim w rolach głównych to tragikomedia, której akcja dzieje się w przeddzień rocznicy Bitwy Warszawskiej 1920.

Poniżej przypominam kultową scenę z filmu „Sami swoi”, często cytowaną, bo przecież ciągle aktualną.

Podziel się

3
Wiadomość