Ksiądz
Pedro Almodóvar kończy 70 lat! Ten buntownik, łamacz schematów obyczajowych, społecznych i kulturowych subtelnieje nam na starość. Ból i blask to film wspaniały, poruszający, artystycznie spełniony, plastycznie zachwycający, wystylizowany do perfekcji, subtelny – mógłbym te przymiotniki mnożyć, bo to chyba arcydzieło.
Uśmiechasz się, Kasiu, ironicznie? Że co? Że wybuchnąłem takim zachwytem?
Kobieta
Uśmiecham się, Andrzeju, nie ironicznie, lecz z czułym rozbawieniem. Bo ileż to musiałam się z Tobą namocować, żeby namówić Cię do rozmowy o Almodóvarze! Zresztą, namawiałam Cię trochę wbrew samej sobie. Wprawdzie Ból i blask zaczarował także i mnie, ale z większością filmów hiszpańskiego twórcy miałam zazwyczaj pod górkę – odbierałam je jako uwodzenie widza. I wcale nie chodzi mi tu o wymiar wizualny, lecz aksjologiczny.
Pełny tekst – w kwartalniku „Więź” jesień 2019 (dostępnym także jako e-book)