Prokuratura orzekła, że do znieważenia przedmiotu czci i obrazy uczuć religijnych dojść nie mogło, ponieważ proboszcz z Płocka jest katolikiem, więc trudno racjonalnie zakładać, aby chciał on (bądź choćby godził się) obrazić uczucia religijne innych katolików. Czyżby?
Pełny tekst – w kwartalniku „Więź” jesień 2019 (dostępnym także jako e-book)