Książka Sebastiana Dudy jest właściwie pierwszą i jak dotychczas jedyną próbą autentycznego i uczciwego zrozumienia Lutra i Reformacji w przestrzeni polskiego katolicyzmu bez popadania w konfesjonalistyczne zacietrzewienia i z uwzględnieniem ogromnego dorobku porozumienia wypracowanego na kanwie dialogu międzywyznaniowego. Duda podejmuje się ukazania fenomenu Reformacji bardziej w formie popularno-naukowej gawędy niż zaserwowanej na sucho szkolnej faktografii, unika hermetycznego języka uniwersyteckiej teologii, a pojawiające się pojęcia mogące utrudnić lekturę czytelnikom niezaznajomionym z religijnym żargonem – przystępnie wyjaśnia.
Niecierpliwy czytelnik może się poczuć wystawiony na próbę dość obszernymi opisami epok, które momentami są zbyt drobiazgowe i długie, rekompensują jednak solidnym wglądem w horyzont czasu, jego duchowe niepokoje i nadzieje. Bo jak tu zrozumieć Reformację bez rzetelnego nakreślenia temperatury dziejów, niezałatwionych problemów? Nie da się!
To jest fragment artykułu. Pełny tekst – w kwartalniku „Więź” zima 2017 (dostępnym także jako e-book).