Jako młody chłopiec widziałem Patriarchę Atenagorasa, niezwykłego przywódcę o ekumenicznej wrażliwości. Był wysokim mężczyzną o przeszywającym wzroku i długiej brodzie. Znany był z tego, że rozwiązywał konflikty, zapraszając zwaśnione strony na spotkanie i mówiąc im: „Spójrzmy sobie w oczy i zobaczmy, co mamy sobie do powiedzenia”. Doskonale rozumiał, że pokój wymaga osobistego zaangażowania!
Spojrzenie na drugą osobą ze szczerością, w celu zrozumienia jej i nawiązania współpracy, z pewnością jest kluczowe dla rozwoju idei dialogu kultur i religii na rzecz tolerancji i pokoju na świecie. W ostatnich latach byliśmy świadkami konstruktywnych i twórczych zmian we współczesnym społeczeństwie, jeżeli chodzi o otwartość i włączenie innych religii czy wspólnot mniejszościowych. Jednocześnie widzimy wokół destrukcyjne i wykluczające zachowania świata w stosunku do migrantów i uchodźców. Jeżeli naprawdę pragniemy pokoju, to musimy pracować dla pokoju. To dlatego Wielki i Święty Sobór Cerkwi Prawosławnej podkreśla w swoim ostatecznym przesłaniu: „Trzeźwy dialog międzyreligijny znacząco przyczynia się do promowania wzajemnego zaufania, pokoju i pojednania”.
To jest fragment artykułu. Pełny tekst – w kwartalniku „Więź” zima 2016 (dostępnym także jako e-book).