Austen Ivereigh w książce Prorok. Biografia Franciszka papieża radykalnego nie uprawia hagiografii. Zaznacza, że sam Jorge przyznawał się do błędów. Że był za młody do rozwiązywania problemów wynikłych z wojny domowej. W wywiadzie, którego udzielił już jako papież redaktorowi jezuickiej „
W tamtym wywiadzie powiedział również, że Kościół ma obsesję na punkcie antykoncepcji, homoseksualizmu i aborcji. To pogląd wielu ludzi, ale w ustach papieża zaszokował — skomentował jezuita James Martin z magazynu „America”. Przypominam, że Franciszek stwierdził potem właściwie to samo w swojej adhortacji Evangelii gaudium: „Jeśli jakiś proboszcz podczas roku liturgicznego mówi dziesięć razy o wstrzemięźliwości, a tylko dwa lub trzy razy o miłosierdziu czy sprawiedliwości, dochodzi do dysproporcji, powodującej, że przysłonięte zostają te właśnie cnoty, które powinny być bardziej obecne w przepowiadaniu i katechezie”.
Napisałem obszernie o kłopotach Bergoglia z jego zakonem, ale miał je także ze światową centralą wyższej rangi, z samą Kurią Rzymską. To również mało znana karta w jego życiorysie. Otóż odsunięty przez zakon, zyskuje z czasem uznanie kościelne poza nim. Arcybiskup stołecznego Buenos Aires Antonio Quarracino robi go swoim sufraganem, potem koadiutorem, czyli zastępcą z prawem następstwa, wreszcie Bergoglio zostaje jego następcą. Awanse te nie idą jednak jak po maśle, przyszły papież jest krytykowany również z prawa, a jakże. Ivereigh opowiada, jak bohater jego książki był potem niezależny jako arcybiskup, jak był zdecydowanym rzecznikiem decentralizacji Kościoła rzymskokatolickiego.
To jest fragment artykułu. Pełny tekst – w kwartalniku „Więź” zima 2015 (dostępnym także jako e-book).