Nie ma żadnego istotowego związku między kapłaństwem a wykorzystywaniem seksualnym osób małoletnich. Nie ma też żadnych podstaw twierdzenie, że Kościół ze swej istoty sprzyja wykorzystaniu seksualnemu, jak niektórzy próbują twierdzić. Istnieje jednak specyficzne rozumienie kapłaństwa oraz pewien sposób funkcjonowania w kapłaństwie, który sprzyja nadużyciom – zresztą nie tylko seksualnym. Zjawisko to określa się mianem kultury klerykalnej. Mają w niej udział tak duchowni, jak i świeccy. Jest ona szczególnym czynnikiem, którego ślady można dostrzec także w tle wielu innych czynników sprzyjających wykorzystaniu seksualnemu.
To jest fragment artykułu. Pełny tekst – w kwartalniku „Więź” wiosna 2015 (dostępnym także jako e-book).