Kiedy 9 listopada 1989 r. mur berliński runął, Niemcy Zachodnie stanęły przed kolejnym wielkim wyzwaniem: zjednoczenia po ponad czterdziestu latach dwóch całkowicie różnych państw niemieckich. Z jednej strony należało przyjąć wspólny porządek walutowy, gospodarczy i społeczny, z drugiej – w jak najkrótszym czasie – dostosować Niemcy Wschodnie do modelu zachodniej demokracji. Dwa lata później, ówczesny kanclerz Helmut Kohl w zamian za pomoc finansową Wspólnoty Europejskiej na odbudowę landów wschodnich (European Recovery Plan) musiał wywiązać się ze zobowiązania rozszerzenia i pogłębienia Unii Europejskiej oraz deklaracji współudziału wolnych i zjednoczonych Niemiec we wprowadzeniu wspólnej waluty – euro.
Z kolejnym okresem przełomowym – który jest „sprawdzianem zaradności” nie tylko dla Niemiec, ale dla całej Europy – mamy do czynienia obecnie. To czas kryzysu, który obnażył nie tylko słabości rynku finansowego, sektora bankowego czy ogólne braki w regulacjach prawnych. Wydarzenia ostatnich lat ukazały, że najsłabszym ogniwem okazał się człowiek, który z racjonalnego i odpowiedzialnego obywatela stał się nad wyraz ryzykownym konsumentem. Wykorzystując wolność do realizacji partykularnych interesów i pragmatycznej rywalizacji, stawał się coraz bardziej zatomizowaną jednostką, zapominając że jest przecież animal sociale, którego naturalnym środowiskiem jest wspólnota obywateli.
W wielu państwach kryzys ujawnił ich główne słabości, jakimi są brak zdecydowania, konsekwencji, organizacji, jak również chaotyczne zarządzanie społeczno-ekonomiczne. Niemcy jednak znowu wychodzą z kryzysu obronną ręką, co więcej, jesteśmy świadkami kolejnego „cudu”, tym razem na niemieckim rynku pracy (Jobwunder). Podczas gdy europejska gospodarka walczy ze spowolnieniem gospodarczym oraz problemem pogłębiającego się bezrobocia, liczba zatrudnionych w Niemczech wciąż wzrasta. W styczniu 2012 r. bezrobotni zarejestrowani w polskich urzędach pracy stanowili ponad 13% ludności aktywnej zawodowo, w Niemczech jedynie 6,9%. Czym tłumaczyć tak dynamiczny – jak na kryzysowe czasy – wzrost produkcji i eksportu, co przekłada się na korzystne obroty w handlu zagranicznym Niemiec, czy spadek liczby osób pozostających bez zatrudnienia?
To jest fragment artykułu. Pełny tekst – w miesięczniku WIĘŹ nr 11-12/2012 (dostępny także jako e-book).