Kiedy przeżywam swoją miłość jako miłość pomimo wszystko? Nie jest to bez wątpienia podstawowe ani kluczowe doświadczenie miłości. Miłość ze swej istoty jest radością, zachwytem, afirmacją, pragnieniem rozumienia i wspierania kochanego. Jest stałą gotowością pojednania i wzajemnego przebaczania. Jest wiernością i odpowiedzialnością. Darmo dana, darmo chce obdarowywać. Miłość ze swej istoty oczekuje wzajemności, uczciwości, szacunku, wsparcia. […] Co się zatem dzieje, kiedy człowiek podejmuje wewnętrzną decyzję, że jeśli dalej ma kochać – musi robić to pomimo wszystko?
Nikt nie chce kochać pomimo wszystko i nikt nie obdarza miłością, która od początku wie, że musi trwać pomimo wszystko. Wewnętrzna decyzja o tym, żeby trwać w miłości – pomimo wszystko – jest decyzją dramatyczną, którą podejmuje się po jakichś bolesnych, czasem wręcz traumatycznych przeżyciach, po których wygasa, wypala się miłość radosna, twórcza, licząca na wzajemność, głębokie porozumienie i kształtowanie wspólnego świata. Czym może być takie bolesne, niszczące miłość doświadczenie?
Cały tekst w numerze miesięcznika WIĘŹ 10/2010