Papież stosuje zasadę Kościoła pierwszych chrześcijan: prymat świadectwa i doświadczenia wiary nad doktryną.
Wysłuchałem w czwartek wykładu online, jaki wygłosił prof. Massimo Borghesi z Uniwersytetu w Perugii na zaproszenie Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Śląskiego, w ramach nowej serii „Lectio magistralis”. Wykład dotyczył myśli i formacji intelektualnej papieża Franciszka. Wzięło w nim udział ponad 140 uczestników, wśród nich 32 naukowców z 17 krajów świata, w tym z Ameryki Łacińskiej, Azji i Afryki.
Borghesi jest profesorem filozofii. Po polsku ukazała się jego książka „Jorge Mario Bergolio. Biografia intelektualna”, w której objaśnia ścieżki myślenia obecnego biskupa Rzymu. Redakcja Więź.pl publikowała jej dwie recenzje, i to zanim pojawił się polski przekład. Pisali tu o tej książce o. Wojciech Surówka („Bergoglio, czyli chaos uspokojony”) i ks. Robert Józef Woźniak („Intelektualna droga papieża Franciszka i przyszłość Kościoła”).
Bardzo mnie zachwyciła możliwość posłuchania wywodu prof. Borghesiego na żywo. Sam wykład wraz z komentarzami i dyskusją trwał prawie trzy godziny! Chciałbym się podzielić kilkoma myślami, które mnie zaskoczyły i są dla mnie résumé wykładu.
Po pierwsze, błędem jest czytanie dokumentów wydanych przez Franciszka tylko przez kliszę duszpasterza. Franciszek to także intelektualista, którego myśl zakorzeniona jest w filozofii i teologii Romano Guardiniego. Z dziedzictwa Guardiniego czerpali przecież także Jan Paweł II i Benedykt XVI.
Po drugie, Franciszek posługuje się często metodą dialektyczną Guardiniego, czyli metodą łączenia dwóch biegunów, inaczej mówiąc, syntezy przeciwieństw. Przejawia się to na przykład w takich kwestiach jak relacja miłosierdzia do sprawiedliwości, czego efektem jest nauczanie o niedopuszczalności kary śmierci.
Błędem jest czytanie dokumentów wydanych przez Franciszka tylko przez kliszę duszpasterza. Papież to także intelektualista, którego myśl zakorzeniona jest w filozofii i teologii Romano Guardiniego
Po trzecie, papież stosuje zasadę Kościoła pierwszych chrześcijan: prymat świadectwa i doświadczenia wiary nad doktryną. W ewangelizacji skuteczniejsze jest dzielenie się doświadczeniem wiary niż rozprawy nad doktryną, które często prowadzą do kłótni i podziałów; przywołajmy tu choćby dyskusję, która rozgorzała ostatnio w Polsce, dotyczącą sposobów przyjmowania Komunii świętej.
Po czwarte, dla papieża życie to opowieść! Lubi opowiadać i słuchać. Wtedy tworzy się więź pomiędzy dwom osobami. Narracja jest bardzo ważna w życiu, ponieważ ma siłę tworzenia wspólnoty. W końcu nasze chrześcijańskie Credo łączy opowiadanie z dyskursem teologicznym. Na marginesie powiem, że być może stąd bierze się pewna sympatia Franciszka do naszej noblistki Olgi Tokarczuk, którą wspominał w swoich wypowiedziach.
Po piąte, są takie doświadczenia, np. tragedie życiowe, o których nie można powiedzieć za wiele, ale należy słuchać jak dziecko. Świetnie o tym opowiedział w komentarzu do wykładu Borghesiego prof. Marek Rembierz, który wspomniał spotkanie Franciszka z dziećmi. Komentując to wydarzenie, papież stwierdził, że wszyscy każą mu coś mówić, a on woli słuchać. I w ten sposób nawiązał niezwykły kontakt ze słuchaczami.
Papież powinien być głównie duszpasterzem i tego się od niego oczekuje!!! Czy jest?
Ktoś mądrze napisał : za mało Chrystusa za dużo świata.
I dlatego już wiemy komu bergoglio służy….