Frakcja większościowa będzie odtąd określana mianem tradycjonalistów. Druga frakcja stanie się jedną z najbardziej liberalnych wspólnot protestanckich w Stanach Zjednoczonych. Formalne rozbicie Kościoła metodystycznego ma zostać zatwierdzone w maju.
W ubiegły piątek zwierzchnicy Kościoła metodystycznego, drugiej co do wielkości wspólnoty protestanckiej w Stanach Zjednoczonych, ogłosili podział na dwa odrębne Kościoły. Powodem schizmy jest brak zgody w sprawie małżeństw jednopłciowych oraz dopuszczania do posług osób z zaburzeniem tożsamości płciowej.
Rozbicie amerykańskich metodystów kończy długą drogę dialogu i rozeznawania. W lutym ub.r. przedstawiciele wszystkich wspólnot lokalnych spotkali się na ogólnokrajowej sesji poświęconej seksualności i jedności Kościoła.
Okazało się, że podziały mają już charakter fundamentalny. Większość uczestników opowiedziała się za zakazem związków jednopłciowych, argumentując, że „pożycie homoseksualne jest niezgodne z chrześcijańskim nauczaniem”. W konsekwencji uznano, że każda z frakcji pójdzie własną drogą, a separacja jest najlepszym sposobem na zakończenie trwających od kilkudziesięciu lat sporów.
KAI / Krzysztof Bronk/vaticannews.va
Fajnie. Każdy rozłam jest dobry bo przecież to większa różnorodność.